Stary Zgred o Czarcim Oku

Błyskoporek chaga

Szperając w necie naszych wschodnich sąsiadów dowiedziałem się wielu ciekawych informacji na temat Błyskoporka podkorowego a w szczególności na temat jego rozwoju.

Ciekawy grzyb porastający brzozy Eurazji i Ameryki północnej. Inonotus obliquus – błyskoporek podkorowy, włóknouszek ukośny , „‚чага”, kabanoanatake. Posiada niezwykłe właściwości, dzięki zawartości Inotodiolu działającego anty nowotworowo (szczególnie w zmianach w obrębie płuc) i przeciwwirusowo. Jako jeden z nielicznych niszczy wirusa HIV. Co ciekawe, jedynie egzemplarze pasożytujące na brzozach wykazują te właściwości – te rosnące na olchach, jarząbach, bukach olchach i klonach nie są lecznicze. W tradycji rosyjskiej codzienne picie wywaru z „чага” przeciwdziała chorobom wieńcowy, powstawaniu guzów oraz pomaga w leczeniu cukrzycy. Z grzyba wyizolowano wiele czynnych substancji m.in betulinę, melaninę oraz sterol Trametenol które wykazują silne działanie przeciwzapalne. W przypadku długotrwałego stosowania u niektórzy pacjentów moze wystąpić zwiększona pobudliwość autonomicznego układu nerwowego , które stopniowo zanika po zmniejszeniu dawki lub całkowitej eliminacji leku. Wchodzi w skład popularnego leku Befungin. W roku 1973 przeprowadzono w Związku Radzieckim badania na grupie pięćdziesięciu osób pod względem przydatności w leczeniu łuszczycy wszelakiego rodzaju i co ciekawe u WSZYSTKICH badanych nastąpiło całkowite wyleczenie objawów tej choroby. Medycyna tego kraju ma spore doświadczenie w leczeniu tym grzybem, np z powodzeniem zwalcza infekcje Helicobacter Pylori oraz Mycobacterium tuberculosis. Warto zacząć szperać – może rozszerzymy swoją wiedzę.

Rośnie on w ukryciu wiele lat a czasem dziesięcioleci. W końcowym okresie dojrzewania grzyba i obumierania zaatakowanego drzewa pod korą, pojawiają się owocniki (nazywane Teleomorfami) tworząc twór nazywany Resupinatem – kora w tym miejscu najczęściej pęka wzdłuż pnia gdyż owocniki te osiągają czasem spore rozmiary: do 3−4 m długości i do 50 cm szerokości. Są to twory jednoroczne i pojawiają się zazwyczaj późną wiosną lub latem. Brzeg owocnika podważa korę i oddziela ją od drewna, umożliwiając rozrastanie i późniejszy rozsiew zarodników. Jego rurki są jednowarstwowe, niezbyt długie (2−20 mm), zawsze ustawione ukośnie (stąd stara nazwa Włóknouszek ukośny). Owocniki te są bardzo chętnie i szybko zjadane przez wiele owadów leśnych dlatego niezmiernie trudno jest je znaleźć w lesie.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Bardzo wielu nieobeznanych z biologią tego grzyba poddaje pod wątpliwość, że znajdowane sklerocja (główna część zewnętrzna grzyba) są rzeczywiście Czagą nazywając je Czeczotą a za dowód przedstawiając kształt i wygląd Resupinatów.

Błyskoporek podkorowy – grzyb ten znany jest pod różnymi nazwami: Błyskoporek ukośny, Czaga, Czarcie oko, Czarna huba brzozowa, Czer, Czerniak brzozy, Czernidło, Czyr brzozy, Czyreń, Guz brzozowy, Huba brzozowa, Huba skośnorurkowa, Huba ukośna oraz Włóknouszek ukośny. Na świecie nazywany jest Chaga mushroom, Clinker fungus, Birch canker polypore, Sclerotia (eng), Чага (ros), Kabanoanatake (kor).

Grzyb ten rośnie głównie na brzozie. Obserwowany jest również na olszy, buku, klonie, jarzębie, grabie, topoli, jesionie, chmielograbie, wierzbie, platanie, kasztanowcu czy orzechu.

Można znaleźć jego egzemplarze również na modrzewiu, sośnie syberyjskiej i świerku w północno-wschodniej części Rosji, w górskich regionach Karoliny Północnej i na Dalekim Wschodzie w Korei.

Dawniej uważano, że występuje także na wiązie, jednak okazało się, że to inny przedstawiciel rodzaju błyskoporek – Inonotus ulmicola.

Z kolei informacje o występowaniu na dębie i innych gatunkach liściastych mogą odnosić się do jeszcze innego przedstawiciela tego rodzaju – Błyskoporka dziuplowego (Inonotus nidus−pici), który wytwarza dość podobne, ale mniejsze (kilka cm średnicy), jednoroczne sklerocja wyłącznie w dziuplach i w pobliżu ich otworów na żywych drzewach.

Grzyby, nie rosnące na brzozach wykazują odmienne właściwości: napotne i wspomagające w leczeniu gruźlicy; mają działanie przeczyszczające, hemostatyczne, uspokajające i hipnotyczne… Są również dobrym i skutecznym środkiem w leczeniu nerwobóli, chorób zakaźnych, choroby Gravesa-Basedowa, w leczeniu chorób nerek, w chorobach wątroby, trzustki, pęcherzyka żółciowego.

Nie można wycinać go z powalonych i martwych drzew, gdyż zawartość  składników aktywnych jest w nich znikoma. Przechowywać suszone grzyby najlepiej, w szczelnie zamkniętym pojemniku, z dodatkiem torfu, ponieważ wysycha, staje się trudny do obróbki.

Rosnący bardzo wolno, czasem przez wiele lat od małych sporów do ogromnych rozmiarów grzyba nasyca się składnikami (oskoły) soku brzozowego. Ma kształt kopyta i waży czasem do kilkunastu kilogramów. Ma czarną, z fioletowym połyskiem chropowatą powierzchnię pokrytą kopczykami i mocno popękaną skórkę. Obecna w nich melanina stanowi również cenną substancję czynną. W celach terapeutycznych powinno się stosować owocniki młode. Wewnątrz grzyb ma ciemnobrązowy kolor a blisko rdzenia pnia czerwonawo-brązowy. Grzyb rośnie od 10 do 20 lat, z czasem po całkowitym przeniknięciu pnia drzewa po przeciwnej stronie pojawia dodatkowy owocnik a drzewo w końcu obumiera, przełamuje się i upada. Co ciekawe – drzewa porażone Błyskoporkiem zwykle nie są zasiedlane przez inne gatunki grzybów rozkładających pnie brzóz, w szczególności przez pospolite gatunki, tj. Białoporka brzozowego, Hubiaka pospolitego czy przez Wrośniaki.

Grzyb jest bardzo cennym materiałem zielarski. Wywary i napary poprawiają stan chorych z guzami w dowolnej lokalizacji, nasycając organizm składnikami zwiększającymi odporność. Co ciekawe, jedynie egzemplarze pasożytujące na brzozach wykazują właściwości przeciwnowotworowe. W początkowym stadium zmian nowotworowych grzyb ten znacznie hamuje wzrost komórek rakowych. Zawartość specyficznych żywic znacznie pomaga w eliminowaniu bólu. Czaga porastająca brzozy posiada te właściwości, dzięki zawartości Inotodiolu działającego przeciwnowotworowo i przeciwwirusowo. Jako jedna z nielicznych niszczy wirusa HIV. Zawarte w tym grzybie sterole wpływają na zmniejszenie ilości cholesterolu we krwi.

Naukowcy rosyjscy od wielu lat obserwują znacznie mniejszy odsetek występowania nowotworów na tych obszarach, gdzie zwyczajowo pije się wywar z grzybów lub dodaje się zmielonego miąszu do zwykłego czaju. W tradycji rosyjskiej codzienne picie wywaru z „чага” przeciwdziała chorobom wieńcowy, powstawaniu guzów oraz pomaga w leczeniu cukrzycy. Z grzyba wyizolowano wiele czynnych substancji m.in betulinę, melaninę oraz sterol Trametenol które wykazują silne działanie przeciwzapalne. W przypadku długotrwałego stosowania u niektórzy pacjentów może wystąpić zwiększona pobudliwość autonomicznego układu nerwowego, które stopniowo zanika po zmniejszeniu dawki lub całkowitej eliminacji leku. Wchodzi w skład popularnego leku Befungin. Inhalacje z wywarów grzyba (5÷7 minut dziennie) są skuteczne w leczeniu nowotworów krtani – poprawiają oddychanie, przełykanie, eliminują chrypkę i zmniejszają stan zapalny zmiany. W roku 1973 przeprowadzono w Związku Radzieckim badania na grupie pięćdziesięciu osób pod względem przydatności w leczeniu łuszczycy wszelakiego rodzaju i co ciekawe u WSZYSTKICH badanych nastąpiło całkowite wyleczenie objawów tej choroby. Medycyna tego kraju ma spore doświadczenie w leczeniu tym grzybem i z powodzeniem stosuje go do zwalczania infekcji Helicobacter Pylori oraz Mycobacterium tuberculosis.

Czaga ma pewne swoje sekretne składniki, o których niewiele wiedziano bo nie pochodzą one od żywiciela jak betulina i kwas betulinowy wykorzystywane jako stymulatory układu odpornościowego lecz są wytwarzane przez sam grzyb i obecne są w jego sklerocjach – to lanostanoidy takie jak trójterpen Inotodiol. Polscy badacze z Uniwersytetu Rzeszowskiego (Mazurkiewicz, Rydel, Pogocki i inni) potwierdzają obecność tej substancji w surowcu jednakże wyłącznie w wyciągach wodno-alkoholowych. Najnowsze doniesienia potwierdzają stare syberyjskie przekazy o skuteczności Czagi w aktywnym zwalczaniu raka nie tylko poprzez hamowanie namnażania się komórek rakowych lecz także ich cytotoksyczność. Dotyczy to głównie nowotworów płuc, in vitro wykazano taką samą aktywność wobec czerniaka, raka wątroby i mięsaków. Na razie wypada mi dopracować szczegóły bo już na teraz widzę iż wszystkie receptury nalewek z tego surowca wymagają wstępnego gotowania przez ok godzinę lekko rozdrobnionego surowca (NIE mielić) a później zalania do 40% alkoholem w proporcji 1:1 i bardzo długiej bo OŚMIO tygodniowej maceracji w temperaturze pokojowej. Taką nalewkę podaje się osobie chorej raz dziennie w ilości 5 ml przez jeden miesiąc.

W leczeniu tym grzybem stosowane są dwa zasadnicze cykle leczenia:

  • krótkie, powtarzane kilka razy w roku i mające długie przerwy miesiąca do dwóch. Mają one zastosowanie w zapobieganiu przerzutom i wzmocnieniu organizmu.
  • długie (3-4 miesiące) z krótką przerwą (około tygodnia). W tych terapiach szybko pojawia się efekt leczniczy.

Należy trzymać się diety: głównymi składnikami powinny być pokarmy roślinne i produkty mleczne. Zioła, pikantne żywności konserwowanej, kiełbasy, wędliny, powinny zostać wyłączone z diety, a także ograniczyć ilość tłuszczu i mięsa. Można bez obaw jeść pieczywo pełne (otrębowe), jajka i niegazowaną wodę mineralną.

W terapii istnieją pewne ograniczenia, których należy ściśle przestrzegać:

  • nie wolno podawać dożylnie glukozy
  • nie wolno stosować antybiotykoterapii

Istnieją również przeciwwskazania do stosowania Czagi:

  • zapalenie okrężnicy
  • czerwonka
  • ciąża i karmienia piersią

Długotrwałe przyjmowanie może powodować niestrawność lub zwiększenie pobudliwości autonomicznego układu nerwowego – w takich przypadkach należy przerwać leczenie.

Przed mieleniem suchego surowca konieczne jest jego wcześniejsze namoczenie (ok. 4 godzin) gdyż grzyb ma bardzo zbitą konsystencję.

Zainteresowanym polecam zapoznać się z publikacją Andrzeja Szczepkowskiego „Błyskoporek czyli Czaga”.

Co bardziej zainteresowani mogą zajrzeć na stronę anglojęzyczną:

http://www.medicalmushrooms.net/piptoporus-betulinus/

lub rosyjskojęzyczną:

http://www.ayzdorov.ru/tvtravnik_chaga.php

Hyćka i jej krewniacy

Hyćka

Poznajcie kochani Moją ulubienicę i jej wszystkich krewnych z całego świata.

wpis archiwalny z 2 Listopada 2015

Rodzina Sambucus podzielona jest na grupy:

  • Czarnojagodowych
    występujących w cieplejszych częściach Europy i Ameryki Północnej w kilku regionalnych odmianach. To duże krzewy, osiągają 3÷8 m wysokości, od czasu do czasu małe drzewa do 15 m wysokości i średnicy pnia nawet do 30÷60 cm. Kwiaty zebrane są w płaskie baldachimy; owoce zazwyczaj są czarne lub z sinym kolorem niebieskim. Należą tu:
  1. Sambucus australis – Bez południowy Maquiberry występujący w Ameryce południowej na terenie Boliwii, Brazylii i Peru pomimo iż natywnie pochodzi z Australii gdzie niestety wyginął.
    Bez południowy Maquiberry (Sambucus australis)Bez południowy Maquiberry owoce
  2. Sambucus canadensis – Bez kanadyjski występujący w wschodniej części Ameryki północnej – jego owoce są niebiesko-czarne
    Bez kanadyjski (Sambucus canadensis)Bez kanadyjski owoce
  3. Sambucus cerulea – Bez woskowy (syn. Sambucus coerula, Sambucus glauca), inaczej Bez niebieski. Występuje w zachodniej części Ameryki północnej. Owoce o kolorze ciemno-granatowym z połyskującym nalotem dającym im piękną, błękitną barwę
    Bez woskowaty (Sambucus cerulea)Bez woskowaty owoce
  4. Sambucus javanica – Bez jawajski zwany też chińskim, występuje w południowo-wschodniej Azji (Bhutan, Birmia, Kambodża, południowe Chiny, Indie, Indonezja, Japonia, Laos, Malezja, Filipiny, Tajlandia i Wietnam)
    Bez jawajski (Sambucus javanica) kwiatyBez jawajski owoce
  5. Sambucus lanceolata – Bez lancetowaty, występujący endemicznie na wyspie Madera
    Bez lancetowaty (Sambucus lanceolata)Bez lancetowaty owoce
  6. Sambucus nigra – Bez czarny znany dobrze, pospolity na obszarze Europy i zachodniej Azji
    Bez czarny (Sambucus nigra)Bez czarny owocew obrębie Bzu czarnego wyhodowano kilka barwnych kultywarów, są one zgrupowane jako tzw forma porphyrophylla
    Bez c. f.porphyrophylla Black Beauty.jpgBlack Beauty
    Bez c. f.porphyrophylla Black Lace
    Black Lace

    Bez c. f.porphyrophylla Black TowerBlack Tower
    Bez c. f.porphyrophylla EvaEva
    Sambucus 'Black Beauty'Gerda

  7. Sambucus mexicana – Bez meksykański, endemiczny dla pustyni Sonora, jego liście jako jedyne mają błękitny połysk
    Bez meksykański (Sambucus mexicana)Bez meksykański owoce
  8. Sambucus palmensis – Bez kanaryjski porastający wyłącznie te wyspy
    Bez kanaryjski (Sambucus palmensis)Bez kanaryjski owoce
  9. Sambucus peruviana – Bez peruwiański Sauco występujący w północno-zachodniej części Ameryki południowej.
    Bez peruwiański Sauco (Sambucus peruviana) Pomimo swoich zielonych owoców włączony został do grupy czarnojagodowych ze względu na pozostałe cechy morfologiczne.
    Bez peruwiański Sauco owoce
  10. Sambucus simpsonii – Bez florydzki Simpsona, porastający tereny południowo-wschodnie Stanów Zjednoczonych; owoce ma niebiesko-czarne.
    Bez florydzki Simpsona (Sambucus simpsonii)Bez florydzki Simpsona owoce
  11. Sambucus velutina – Bez welwetowy spotykany w południowo-zachodniej części Ameryki północnej; jego nazwa pochodzi o delikatnych w dotyku, omszonych liści; owoce ma niebiesko-czarne.
    Bez welwetowy (Sambucus velutina)Bez welwetowy owoce

Sambucus melanocarpa  stanowi nie lada problem dla botaników – część z nich uważa go jako podgatunek Sambucus racemosa, a część jako gatunek pośredni pomiędzy grupami czarno i czerwono jagodowymi. Ten bez posiada kwiatostany w formie okrągłej wiechy i wytwarza czarne owoce. Nazywany jest też Rocky Mountain Elder ze względu na obszar występowania – Góry Skaliste i Sierra Nevada.
Bez Gór Skalistych (Sambucus melanocarpa)Bez Gór Skalistych owoc

  • Czerwonojagodowych oparty zasadniczo na gatunku Sambucus racemosa spotykanym w chłodnej części Hemisfery Północnej z licznymi odmianami regionalnymi. To zazwyczaj niskie krzewy sporadycznie osiągające 3÷4 m wysokości. Kwiaty zebrane są w kuliste wiechy, owoce oznaczają się kolorem czerwonym lub jasno czerwonym. Należą tu:
  1. Sambucus callicarpa – Pacyficzny bez koralowy (Pacific Coast Red Elder) występujący na zachodnim wybrzeżu Pacyfiku wzdłuż Ameryki północnej
    Bez pacyficzny (Sambucus callicarpa)Bez pacyficzny owoce
  2. Sambucus chinensis – Chiński bez koralowy (Chinese Red Elder) występujący na terenach górskich Azji wschodniej i wytwarzający przepiękne pomarańczowe jagódki
    Bez chiński (Sambucus chinensis)Bez chiński owoce
  3. Sambucus kamtschatica – Kamczacki bez koralowy (czasem ujmowany jako podgatunek Sambucus racemosa) endemiczny dla obszaru Kamczatki i cechuje się ciemnoczerwonymi owocami
    Bez kamczacki (Sambucus kamtschatica)Bez kamczacki owoce
  4. Sambucus latipinna – Koreański bez koralowy (Korean Red Elder) spotykany na Półwyspie Koreańskim oraz na obszarze południowo-wschodniej Syberii
    Bez koreański (Sambucus latipinna)Bez koreański owoce
  5. Sambucus microbotrys – Górski bez koralowy (Mountain Red Elder) występujący na terenach górzystych południowo-zachodniej części Ameryki północnej
    Bez górski (Sambucus microbotrys)Bez górski owoce
  6. Sambucus pubens – Amerykański bez koralowy (American Red Elder) występujący powszechnie w północnych obszarach Ameryki północnej
    Bez amerykański (Sambucus pubens)Bez amerykański owoce
  7. Sambucus racemosa – Europejski bez koralowy spotykany w północnych rejonach Europy, północno-zachodniej części Azji i w centralnej części Ameryki północnej. Potocznie ten bez nazywany jest Kalinką (nie mylcie z Kaliną koralową)
    Bez koralowy (Sambucus racemosa)Bez koralowy owoce
  8. Sambucus sibirica – Syberyjski bez koralowy (Sibirian Red Elder) endemiczny dla Syberii
    Bez syberyjski (Sambucus sibirica)Bez syberyjski owoce
  9. Sambucus sieboldiana – Japoński bez koralowy (Japanese Red Elder) spotykany na Wyspach Japońskich i Półwyspie Koreańskim
    Bez japoński (Sambucus sieboldiana)Bez japoński owoce
  10. Sambucus tigranii – Bez armeński zwany też Kaukaskim bzem koralowym (Caucasus Red Elder) spotykany w południowo-zachodniej części Azji na terenach górzystych
    Bez armeński (Sambucus tigranii)Bez armeński owoce
  11. Sambucus williamsii – Bez koralowy Williamsa (North China Red Elder) spotykany w północno-wschodniej części Azji
    Bez Williamsa (Sambucus williamsii)Bez Williamsa owoce
  • Australijskich
    to w zasadzie dwa gatunki porastające teren Australazji. Tworzą stosunkowo gęste, niewysokie krzewy sporadycznie osiągające wysokość 3 metrów. Kwiatostany mają formę wiechy. Owoce wybarwione są na kolor biało-kremowy lub żółty. Należą tu
  1. Sambucus australasica– Bez żółty spotykany na Nowej Gwinei i we wschodniej Australii o nieziemskich żółtych owocach
    Bez żółty (Sambucus australasica)Bez żółty owoce
  2. Sambucus gaudichaudiana– Bez biały zwany spotykany w cienistych zaroślach południowo-wschodniej Australii wytwarzający kremowobiałe owoce
    Bez biały (Sambucus gaudichaudiana) kwiatyBez biały owoce

 

  • Karłowatych

    Są one, w przeciwieństwie do innych gatunków roślinami zielnymi, tworząc co roku nowe odrosty z systemów korzeniowych. Osiągają zazwyczaj wysokość 1,5÷2 m. Każda z łodyg zakończona jest dużym płaskim baldachem białych kwiatów, które dojrzewając wytwarzają gęste grona błyszczących jagód. Należą tu:
  1. Sambucus adnata – Azjatycki bez karłowaty (Asian Dwarf Elder) rosnący na obszarze Himalajów i Tybetu. Wytwarza czerwone owoce
    Bez azjatycki karłowaty (Sambucus adnata)Bez azjatycki karłowaty
  2. Sambucus ebulus – czyli nasz rodzimy Bez Hebd spotykany na obszarze Europy środkowej i południowej, na terenach północno-wschodnich Afryki i południowo-zachodnich Azji. Wytwarza czarne owoce
    039004

Wszystkie, niezależnie od szerokości geograficznej są wykorzystywane leczniczo i mają bardzo zbliżone właściwości a co za tym idzie zastosowanie w lecznictwie ludowym.

Bez hebd (Sambucus ebulus)

Moth Herb czyli Ledum

Bagno

Nadszedł czas by zająć się ty zapomnianym ziołem…

Pamiętajcie – w Polsce to rośliny objęte ochroną częściową czyli nie wolno pozyskiwać surowca z jego naturalnych siedlisk

 

Rośliny te porastają całą Północną Hemisferę – Ledum palustre (syn. Ledum Silvestre, Rhododendron tomentosum, Rosmarinus sylvestris) w Eurazji oraz Ledum latifolium (syn. Ledum groenlandicum, Rhododendron groenlandicum) w Ameryce Północnej.

W piśmiennictwie anglojęzycznym Ledum palustre można znaleźć pod wieloma nazwami:

  • Marsh cistus
  • Moth herb
  • Narrow-leaved Labrador tea
  • Swamp tea
  • Wild rosemary

Natomiast Ledum latifolium spotkać można jako:

  • James tea
  • Labrador tea
  • Wild rosemary
  • Continental tea

Te rośliny porastające torfowiska i wilgotne lasy. Czasem spotyka się je także w górach. Surowcem są liście o przyjemnym aromacie, który łatwo przechodzi do naparów. Herbata z liści bagna zastępowała zwyczajną w okresie Wojny o niepodległość Stanów zjednoczonych. Napary z liści bagna również były stosowane w leczeniu krztuśca, czerwonki a także w leczeniu trądu. Zastosowanie jako środek do odstraszania moli wciąż jest w wielu krajach praktykowane.

Bagno Rhododendron groenlandicum

Zajmę się dziś naszym rodzimym przedstawicielem tego rodzaju czyli Bagnem zwyczajnym.

To krzewinka dorastająca czasem do wysokości nawet półtorej metra. Posiada specyficzny i ostry zapach często określany jako rozmarynowo-muszkatołowy. Młode pędy pokryte są rdzawym kutnerem. Liście zimotrwałe, skórzaste kutnerowato owłosione po stronie spodniej i połyskujące z wierzchu, kształtem „równowąsko lancetowate” z wyraźnie podwiniętymi krawędziami. Kwiaty są skupione w kulistych, szczytowe kwiatostanach o barwie białej, różowobiałej lub czasem lekko żółtawej. Roślina kwitnie od Maja do końca Lipca. Spotkać ją możecie w północnej części niżu Polski a także w Sudetach i  w Karpatach (Bieszczady i w lasy Beskidu Niskiego oraz Podkarpacia). Preferuje siedliska podmokłe, torfowe, mułowe i bagienne – zazwyczaj usadawia się na mokradłach, przy wodach lub w wilgotnych lasach.

Teraz lecimy w część praktyczną, na początki co zbieramy.

Surowcem jest liść bagna Folium Ledi palustris – zbiera się liście przed lub w trakcie kwitnienia i suszy szybko w temperaturze nie przekraczającej 40°C. Liście zawierają olejki eteryczne (m.in. palustrol, mircen i ledol), flawonoidy (głównie kwercytynę), garbniki (kwas ledotaninowy, terakserol i kwas ursolowy), glikozydy (arbutynę, dafninę i erykolinę) oraz substancje żywiczne takie jak mezereina.

Zapewne chcielibyście wiedzieć jak to wpływa na organizm. Stosuje się preparaty z bagna zasadniczo zewnętrznie do znieczulania miejscowego, rozgrzewająco, poprawiająco krążenie i odkażająco. Jeśli zastosuje się Bagno wewnętrznie wówczas uzyskujemy efekt napotny, rozgrzewający, moczopędny, wykrztuśny, poprawiający trawienie, odkażający i rozkurczowy. Widoczna jest wyraźna komponenta uspokajająca zioła. Właściwości rozkurczowe pojawiają się nie tylko dla przewodu pokarmowego lecz także dla dróg moczowych, co może być pomocne w kamicy nerkowej oraz dla dróg oddechowych ułatwiając oddychanie poprzez rozluźnianie mięśni gładkich tchawicy i oskrzeli.

Dobra – to teraz będzie o tym KIEDY po Bagno można sięgnąć:

Stosując zewnętrznie:

  1. zapalenia nerwów, mięśni i stawów czyli np. w bólach korzonków, lumbago czy też powszechnym Hexen-Shutz
  2. zmiany skórne grzybicze, wypryski, owrzodzenia, opryszczki wirusowe, ukąszenia owadów oraz łojotok i związane z nim problemy takie jak trądzik czy stany zapalne
  3. Jako środek łagodzący bóle stóp z jego stawami – jest cennym w łagodzeniu dokuczliwości ostróg
  4. jako środek rozgrzewający do nacierań w przypadku przeziębień, nieżytów dróg oddechowych czy też chorób zakaźnych.

Stosując wewnętrznie:

  1. jako dodatkowe wsparcie w w/w dolegliwościach
  2. choroba reumatyczna i artretyzm
  3. choroby zakaźne np. grypa, świnka czy też angina ropna
  4. w skąpomoczu i infekcjach dróg moczowych
  5. a także w wyczerpaniu nerwowym – świetnie uspokaja

Niestety są też przeciwwskazania:

  • alergie na zioło (uwaga – wszyscy reagują kichaniem i katarem na pyłem Bagna zwyczajnego)
  • biegunka i wymioty
  • krwiomocz
  • ciąża

Jeśli dojdzie do zatrucia lub reakcji uczuleniowej wypijcie szklankę ciepłej wody z kopiastą łyżką soli – poleci wsio górą a dla pewności warto też łyknąć węgla aktywnego.

Zapewne powiedzie kiedy to następuje – otóż przesada z Bagnem powoduje na sam początek pieczenie w gardle i w brzuchu, nudności i wymioty, rozwolnienie, potem oszołomienie, uczucie drętwienia kończyn i krwiomocz. Zewnętrzne niewłaściwe zastosowane powoduje świąd, pieczenie skóry, a później wypryski i pęcherze z płynem surowiczym. W każdym takim przypadku należy udać się po pomoc do szpitala.
Należy też uważać – Bagno a w szczególności napar stosowane w sposób niewłaściwy mają właściwości narkotyczne.

 

Wiecie co, wiecie na co to teraz czas JAK:

  1. Infuzyja czyli herbatka z liści bagna – doskonała jako wyciszająca oraz na kaszel w przeziębieniu.

Potrzeba Wam ok 30 listków na szklanicę. Zagotujcie wodę, zdejmijcie z ognia i odstawcie na ok minutę. Potem zalejcie liście w kubku i odstawcie pod przykryciem na 5–10 minut zgodnie z waszą preferencją mocy herbaty. Usuńcie liście i dodajcie miód lub cytrynę według uznania

Uwaga: NIE GOTOWAĆ! – uwalnia się wówczas toksyczny alkaloid Aandromedotoksyna (z grupa Grayanotoksyn)

  1. Dekokt czyli odwar – jest bardzo silnym środkiem do stosowania zewnętrznego przeciw wszawicy

Garść liści gotujemy w szklance wody przed pięć minut – łapie ciemny kolor. Takim odwarem płukać włosy po umyciu.

  1. Tynktura czyli nalewka – długo poszukiwałem receptury jednak takowa została skrzętnie zablokowana zatem pozostaje wam posiłkować się gotowymi preparatami w handlu. Może za jakiś czas cuś wygrzebię dokładniejszego ale na razie przedstawię recepturę rosyjską TYLKO do użytku zewnętrznego:

Surowiec zalewa się ciepłą (NIE gorącą) 40% wódką w proporcji 1:5 i odstawia do maceracji na dwa dni. Po odfiltrowaniu przechowuje w ciemnym szkle.

HexenschussCo bardziej ciekawsi z Was mogą skorzystać z wpisu dr Henryka różańskiego

http://www.gramzdrowia.pl/arzt-henry-rozanski/herb/bagno-zwyczajne-ledum-palustre-l.html

 

 

Kodeks Etyczny Zielarza i Zielarki

Herbalist

Niestety ze smutkiem obserwuję, że wciąż jest on nieznany wielu osobom parającym się w mniejszym lub w większym stopniu doradzaniem w kwestii leczenia ziołami.

Nadszedł zatem czas by przedstawić Wam ów Kodeks

Primo: Szanować godność drugiego człowieka

Secundo: Przestrzegać przepisów prawa kraju, w którym działa

Tertio: Uczciwie udzielać porad i konsultacji zielarskich

Quarto: Ponosić odpowiedzialność zarówno prawną, zawodową jak i moralną za udzielane porady i konsultacje zielarskie

Quinto: Współuczestniczyć w rozwoju wiedzy z zakresu ziołolecznictwa i fitoterapii

Zielarz ma również obowiązek przestrzegać ZASAD POSTĘPOWANIA:

  1. Działalność zielarza to świadome i zgodne z jego wiedzą oraz najlepszymi intencjami udzielanie profesjonalnych porad i konsultacji z zakresu ziołolecznictwa.
  2. Podczas przygotowywania porady zielarz, stawia zawsze dobro człowieka ponad wszystkie inne dobra i dokłada wszelkich starań by pomóc w problemach, które są podstawą konsultacji chorego.
  3. Działalność zielarza odbywa się wyłącznie na podstawie wcześniejszego rozpoznania lekarskiego i niedopuszczalne, zarówno ze względów prawnych jak i etycznych – jest podejmowanie prób samodzielnej diagnozy ze strony terapeuty.
  4. Działalność zielarza nie może w żadnym wypadku być działaniem na szkodę ludzkiego zdrowia lub życia ani być prowadzona niezgodnie w dostępną wiedzą z zakresu fitoterapii.
  5. Obowiązkiem zielarza jest nieustanny rozwój zawodowy i osobisty, bowiem jego kwalifikacje muszą wynikać z aktualnego poziomu wiedzy z zakresu fitoterapii i ziołolecznictwa.
  6. Obowiązkiem zielarza jest poszanowanie prawa osób zgłaszających się na konsultację w zakresie ich godności osobistej oraz prywatności.
  7. Zielarz nie może ujawniać osobom postronnym żadnych informacji na temat osób zgłaszających się na konsultacje zielarskie bez jego zgody lub wiedzy.
  8. Zielarz nie może w żadnym przypadku nakłaniać osób zgłaszające się na porady na rezygnację z leczenia zaleconego przez lekarza prowadzącego ani sugerować rezygnacji lub odstawienia leków zapisanych przez lekarza.
  9. Zielarz nie może, nawet na wyraźną prośbę osoby zgłaszającej się na poradę, wykraczać poza swoje kompetencje i umiejętności a w przypadku, gdy świadczenie usługi wykracza poza jego możliwościami, ma on obowiązek poinformować o tym osobę zgłaszającą się na konsultację zielarską.
  10. Zielarz stosuje wyłącznie preparaty, uznane i zweryfikowane przez naukę i znajdujące swoje odniesienie w oficjalnie uznawanej fitoterapii.
  11. Zielarz ma pełne prawo odmówić udzielenia konsultacji zielarskiej jeśli uważa, że jest to niezgodne z uznawanymi normami etycznymi, nie ma pokrycia w obecnym stanie wiedzy lub – zgodnie z jego wiedzą i doświadczeniem – może wyrządzić szkodę osobie, która zgłosiła się po poradę.
  12. Zielarz musi szanować swój zawód, by chronić jego status.
  13. Zielarz musi postępować tak, by budzić zaufanie, które przenosi się na ogólny odbiór dziedziny, którą się zajmuje.
  14. Zielarz współpracuje w miarę możliwości z lekarzem prowadzącym osoby zgłaszające się po poradę zielarską oraz zachęca je do konsultowania swoich zaleceń z lekarzem prowadzącym.

 

Moim marzeniem jest by wszyscy fitoterapeuci nie zapominali o powyższym i sumiennie stosowali wymienione reguły w swoim życiu.

Cancer - Herbal Magic Potion

Dziadygi – Starce – Senecio

018

O kilku dni raz po raz ktoś w jakiejś grupie linkuje idiotycznego Njówsa o Złym i Podstępnym Zielu czyhającym na człeka by go ukatrupić…

Starce (Senecio sp) przez wieki były w użyciu i jakoś „nikto nie padał jako muchi” co sugerują podobne Ynternetowe Brukowce.

Owszem, starce ze względu PA’s czyli alkaloidy pirolizydynowe zostały przez Unijnych Urzędasów z rozdzielnika na podstawie badań in vitro oraz na myszach zakazane do użytku wewnętrznego co jest jednak absurdem bo związki te występują w wielu roślinach (ogórecznikowatych w tym żywokost, ogórecznik, farbownik, ostrzeń, miodunka i żmijowiec; bobowatych astrowatych np. starce) i jedynie w nielicznych np Żywokoście szorstkim czy Miodunce ćmie ich poziom jest na tyle wysoki, że nie powinno się tych ziół używać wewnętrznie inaczej jak tylko w stanach „wyższej konieczności” (nagłe przypadki i innego środka zastępczego, trudne sytuacje społeczno-polityczne np wojna etc) i tylko w krótkich seriach nie przekraczających tygodnia z obowiązkową trzymiesięczną karencją.

Wiedza Panóf Redaktorkóf w tematyce roślin woła o pomstę do nieba i pozostaje mi jedynie tęsknić do zamierzchłych czasów kiedy każdy artykuł na podobne tematy musiał mieć recenzenta naukowego…

Wracając natomiast do głównego tematu Starców (nie ma znaczenia czy jest to Senecio jacobea, Senecio vernalis, Senecio vulgaris, Senecio sylvatica czy Senecio plathypylus) – historia stosowania jest długa a i współczesne badania fitofarmakologiczne nie potwierdzają tego, że są to zioła trujące. Owszem ze względu na wymienione alkaloidy pirolizydynowe, które w długotrwałym stosowaniu bez wymienionych powyżej zaleceń bezpieczeństwa mogą wywołać zmiany nowotworowe, zarastanie żył wątrobowych oraz zwłóknienie (marskosć). Wyciągi wodne i alkoholowe ze starca były dawniej stosowane jako lek przeciwrobaczy, środek hamujący nadmierne krwawienia miesięczne oraz uśmierzający bóle. Obecnie wiemy, że takie wyciągi działają moczopędnie, pomagają wydalać złogi moczanowe i żółciowe z ustroju. Intrakt (uwaga – to nie jest zwyczajna nalewką!!!) obniża ciśnienie krwi, daje ulgę w uderzeniach gorąca i kołataniu serca. Zewnętrznie stosujemy go na różnego rodzaju rany, pogryzienia lub ukąszenia. Najważniejszą aktywnością starców jest działanie rozkurczowe znoszące kolki i bolesne zaparcia.

Jako ciekawostkę wypada podać iż radzieccy uczeni już wiele lat temu wyizolowali ze Starcza szerokolistnego kompleks alkaloidów, który posłużył im do produkcji leku rozkurczowego na bazie platyphyliny (co ciekawe związek ten nie wykazuje właściwości uszkadzających ludzką wątrobę). Lek ten wykazuje działanie atropinopodobne, a co ciekawe platyphylina jest dwudziestokrotnie silniejsza niż atropina.

W opisie posłużyłem się opracowaniem zagadnienia przez Kubę Babickiego – warto śledzić tego młodego świetnego etnofarmakologa bo ma tęgi łeb.

https://botanicscience.blogspot.com/2012/07/leki-z-przydroznej-apteki-powszechne-i.html

 

Podobna fala głupoty dotknęła wiele krajów w tym m.i Zjednoczone królestwo i stąd za sprawą DEFRA (Department for Environment Food & Rural Affairs) przygotował specjalną stronę obalającą cały ten stek bzdur sięgający nie tylko ziołolecznictwa ale ogólnie mitów, które narosły niczym w średniowiecznym Ciemnogrodzie. Ci z Was, którzy operuję językiem Szekspira mogą się z tymi materiałami zapoznać

http://www.ragwortfacts.com/index.html

035

Fée Verte – Green Fairy

Trafiła mi się Artemisia absinthium (Grand Wormwood) czyli Dorodne Piołunisko. Będzie Absynt jak ta lala jednak pamiętajcie co drzemie w niej – la Fée Verte potrafi wciągnąć…

02.jpg

W prezencie ode mnie i Babki Paulki recipa ze starych zapisków dziadka – jedynego „piśmiennego” w tym małżeństwie choc zapiski prowadził odręcznym gotykiem co było niełatwym do przeczytania dla małego szczyla który dopiero uczył się pisać w języku polskim. Odświeżam ją bo i jest okazja a i wielokrotnie o nią pytacie bo daaawnooo ją w grupach przedstawiłem i zapodziała się w wirze czasu…

Proporcje ziół podaję jak są zapisane. Babka wsypywała wszystko do wielgaśnego słoja i zalewała spirytusem, po czym zamykała szklanym wiekiem ze sprężynką i kawałkiem drewna podkładanym pod nią. Słoje lądowały potem w sieni w spiżarce na ścianie przylegającej od pieca w izbie. Po miesiącu było zlewanie trunku do ciemnych flaszencji i na powrót do sieni aż do Godnich Śwjont.

„Oma Paulka Absinthe”

  • Echter Sternanis – 6 Stern (gwiazdki anyżu)
  • Echt Wermut – 2 Glass (ziele piołunu)
  • Feld-Beifuß – 1 Glass (ziele bylicy polnej – myślę, że zastąpić można bylicą pospolitą)
  • Wald-Engelwurz – 1 Esslöffel (ziele dzięgla leśnego)
  • Bienenkraut – 1 Esslöffel (ziele Hyzopu)
  • Dille – halben Esslöffel (ziele Kopru)
  • Echte Koriander – 1 Esslöffel (ziele Kolendry)
  • Zitronenmelisse – 1 Esslöffel (ziele Melisy)
  • Pfefferminze – 1 Esslöffel (ziele Mięty)
  • Trinksprit – 1 Liter (spirytusu 90%)

miary:

  • Esslöffel – łyżka stołowa
  • Glass – szklanka, moja uwaga tutaj – dawniej szklanki były dużo mniejsze, nie miały nawet 200 ml a w mojej pamięci babciny słój miał więcej niż dwa litry zatem tego szprytu musiała babka więcej wlewać…

Miłej zabawy

Po zlaniu nalewki do butelek niektórzy wkładają do nich pojedyńcze gałązki z kwiatostanami co znacznie podnosi atrakcyjność naleweczki.

Z zielarskiego punktu widzenia Piołun jest cennym ziołem. Wyciągi z zioła pobudzają pracę żołądka, trzustki, jelit i wątroby; zwiększają wydzielanie żółci. Znane są też z zapobiegania dyspepsji, atonii jelit i żołądka oraz dyskinezie dróg żółciowych. Wpływają rozkurczowo w stanach kolek i nadmiernej perystaltyki. Zioło ma właściwości przeciwpasożytnicze, podobnie jak inne bylice i wrotycz – używać go można do zwalczania obleńców, płazińców i pierwotniaków pasożytniczych w przewodzie pokarmowym a sam olejek lub nalewkę piołunową na pasożyty zewnętrzne, np. roztocza. Produkty wykazują także właściwości grzybobójcze i fungistatyczne (zapobiegają rozwojowi grzybów chorobotwórczych).

Dawniej zalecano napar z ziela jako okłady na oczy z naparu przy zapaleniu, zmęczeniu i infekcjach oczu. Nalewka i świeże ziele służyły jako repellent owadów, np. pcheł, pluskiew, roztoczy czy innych szkodników zbóż.

Kategorycznie zioło zakazane jest w ciąży i podczas karmienia piersią.

Koniecznie trzeba pamiętać iż zioło w formie wyciągów alkoholowych przyjętych doustnie w dużych dawkach działa halucynogennie, przeciwdepresyjnie i pobudzająco. Nadmierne używanie nalewki absyntowej wywołuje stan tzw absyntyzmu objawiającego się pobudzeniem psychicznym, halucynacjami, dreszczami i drgawkami (w skrajnych przypadkach atakami padaczki), nudnościami i wymiotami, podrażnieniem nerek i przewodu pokarmowego. Niestety taka nalewka może też wywołać uzależnienie.

A teraz typowe receptury zielarskie:

Nalewka:

  • jedną część rozdrobnionego ziela zalewa się pięcioma częściami alkoholu o mocy od 40 do 65%, maceruje przynajmniej 2 tygodnie i potem odfiltrowuje

Zażywa się po pięć mililitrów (łyżeczka od herbaty) 2-3 razy dziennie, niektórzy polecają raz dziennie rano po 15 ml czyli półtorej łyżki stołowej

Nalewkę można także stosować do wcierania przy bolących stawach, nerwobólach i  bólach mięśni orz przy urazach.

Intrakt czyli nalewka na gorąco:

  • do butelki włożyć kilka świeżych rozgniecionych pędów piołunu (wystarczą dwa dorodne kwitnące pędy na litrową butelkę) i od razu zalać gorącym alkoholem 60%, odstawiając do maceracji na dwa tygodnie (niektórzy macerują nawet i miesiąc)  a potem filtrując np przez papierowy filtr do kawy

Zażywa się podobnie jak nalewkę choć intrakt ma silniejsze działanie i niesamowitą zielonkawą barwę. Intrakt można stosować zewnętrznie do nacierania i do zwalczania pasożytów skórnych; do wcierania we włosy przy wypadaniu, łupieżu i zapaleniu skóry owłosionej (kilkakrotnie w tygodniu).

Napar czyli popularna herbatka:

  • łyżka świeżego lub suchego rozdrobnionego ziela na szklanką wrzątku i po pół godzinnym naciąganiu pod przykryciem należy napar przecedzić.

Wypiję tą szklankę w ciągu dnia małymi porcjami.

W sklepach zielarskich czasem można kupić eteryczny Olejek piołunowy– jest on cenny w leczeniu chorób pasożytniczych skóry, stanów zapalnych skóry oraz zmian ropnych w trądziku. Olejek ten dodaje się do obojętnych kremów w proporcji ok. 5%. Natomiast w przypadku grzybicy lub nużycy skóry należy go stosować w stanie nierozcieńczonym. Olejek piołunowy działa też rozkurczowo i przeciwkolkowo oraz wspomagająco trawienie w dawce pięciu kropli dwa-trzy razy dziennie. Zmieszany ze spirytusem i wcierany w skórę będzie niwelował obrzęki i działał przeciwbólowo oraz przeciwzapalnie. Taka mieszanka też przyśpiesza resorpcję siniaków, krwiaków i wysięków zapalnych.

W opisie posłużyłem się jak zwykle opracowaniami dr Henryka Różańskiego, które są niezastąpionym źródłem wiedzy zielarskiej. To jemu należą się podziękowania za ocalanie od zapomnienia tej bardzo cennej wiedzy naszych przodków.

Bylica piołun (Artemisia absinthi).JPG

Biała Huba Brzozowa

087Człowiek od dawien dawna wykorzystywał grzyby, nie tylko jako źródło pożywienia lecz i środki lecznicze. Najstarsze dane wskazujące na wykorzystywanie przez ludzkość grzybów pochodzą z prac archeologicznych okresu neolitu (ok. 8 000 lat p.n.e.). Przy słynnych, znalezionych w 1991 roku, dobrze zachowanych w lodowcu alpejskim zwłokach człowieka „Őtzi” żyjącego przed 5300 laty odkryto szczątki owocników dwóch gatunków grzybów nadrzewnych: Hubiaka pospolitego Fomes fomentarius i Białoporka brzozowego Piptoporus betulinus. Dziś zajmiemy się tym ostatnim.

Białoporek brzozowy – Piptoporus betulinus
spotkać go można w literaturze pod wieloma synonimami:

  • Agarico-pulpa pseudoagaricon
  • Agaricum conchatum
  • Boletus betulinus
  • Boletus suberosus
  • Fomes betulinus
  • Placodes betulinus
  • Polyporus betulinus
  • Ungularia betulina
  • Ungulina betulina

A także pod wieloma nazwami:

  • Biała huba brzozowa
  • Żagiew brzozowa
  • Porek brzozowy
  • Birch polypore
  • Birch bracket
  • Birch Conk
  • Razor strop
  • Iceman fungus
  • Трутовик берёзовый
  • Kanbatake

Piptoporius betulinus1

Nie będę się tu rozwodził nad opisem mykologicznym grzybka ale skupię na dobrociach jakie można z niego wykorzystać. Chemicznie jest on intensywnie badanym obecnie w wielu ośrodkach naukowych a pięć lat temu Katarzyna Sułkowska-Ziaja, Paulina Motyl, Bożena Muszyńska, Anna Firlej z Katedry i Zakładu Botaniki Farmaceutycznej Collegium Medicum w Krakowie opublikowały najobszerniejszą analizę chemiczną tego grzyba. Osoby zainteresowane mogą poszerzyć to zagadnienie docierając bezpośrednio do Postępów Fitoterapii nr 2 z 2015 roku.

Niedawno również Kuba Babicki pokrótce omówił substancje aktywne Białoporka. Otóż huba ta zawiera kwasy poliporenowe A, B i C, triterpeny pentacykliczne, heteropoli-sacharydy, piptaminę (substancję o silnych właściwościach antybiotycznych), neosterol, fitosterol, kwasy tłuszczowe. Kuba wskazuje na bliskość chemotaksonomiczną z pospolicie występującym w Europie Żółciakiem siarkowym (Laetiporus sulphureus) i zasugerował możliwość oddziaływania podobnie do alkaloidów Pieprzu metystynowego (Piper methysticum).

W medycynie ludowej wielu krajów stosowano główniej odwary lub mozolne maceraty wodne w niwelowaniu wyczerpania, zmniejszania guzów, dla podnoszenia odporności, zabezpieczaniu trudno gojących się ran czy to w postaci wysuszonego proszku czy cienkich plasterków świeżego owocnika. Stosowano go także w leczeniu zakażeń bakteryjnych i grzybiczych. Liczne badania kliniczne potwierdzają hamujący wpływ wyciągów z Białej Huby Brzozowej na wiele drobnoustrojów:

  • pałeczkę ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa)
  • pałeczkę krwawą (Serratia marcescens)
  • laseczkę sienną (Bacillus subtilis)
  • laseczkę wąglika (Bacillus anthracis)
  • gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus)
  • kropidlaka popielatego (Aspergillus fumigatus)
  • oraz Saccharomyces cerevisiae i Mycobacterium smegmatis
  • a także na niektóre wirusy np. Grypy oraz Gorączki Zachodniego Nilu

Badania in-vitro z użyciem wyciągów z Białoporka wykazały cytotoksyczność względem wszystkich ludzkich komórek nowotworowych poprzez zahamowanie w fazie S (synteza DNA) cyklu rozwoju komórki. Co niezwykle istotne nie wykazano toksycznego działania frakcji w stosunku do zdrowych komórek. Jedynym wyjątkiem są wyciągi etanolowe, które powodują cytolizę zdrowych komórek nabłonka jelita grubego co wyklucza zastosowanie tych produktów w podobnych przypadkach. Co więcej – wyciągi te działają jako inhibitory metaloproteinaz i stosowane we wczesnych stadiach zaawansowania choroby nowotworowej, łącznie z konwencjonalnymi metodami leczenia lub jako uzupełniające leczenie pooperacyjne, zapobiegają powstawaniu mikroprzerzutów, prowadzących do rozsiewu i nawrotu choroby. Sprawa jest na tyle istotna, że konieczne i pilne stają się nie tylko badania na zwierzętach laboratoryjnych lecz także prawidłowe testy kliniczne.

Zauważono, że wyciągi z Białoporka wzmagają trawienie, działają przeciwpasożytniczo (m.in. owsiki, włosogłówka) i działają korzystnie w stanach zapalnych żołądka. Ślad po tym odnajdujemy w ruskim necie gdzie furorę robią „receptury na schudnięcie”.

Aby to zrobić, weź:

  • półtorej kilo drobno posiekanego świeżego Białoporka
  • pół kilo oczyszczonych owoców dzikiej róży
  • pół szklanki mocnej herbaty
  • litr wrzącej wody.
  1. Wymieszaj te składniki i pozostaw na 4 godziny.
  2. Dobrze podgrzej powstały napar, dodaj pół litra krowiego mleka, wymieszaj i wlej do termosu.
  3. Pij po 3/4 szklanki na pół godziny przed posiłkiem. Jeśli napój wydaje się zbyt gorzki, można go słodzić łyżeczką miodu.

Istotne są także wzmianki o aktywności uspokajającej – Kuba Babicki w swojej pracy również zwraca uwagę na fakt, iż wiele osób stosujących odwary z Białoporka odnotowuje wyraźną poprawę nastroju oraz cyt. „…zwiększoną klarowność i głębię snów (w tym snów świadomych)…

Działanie lecznicze:

ten temat jest bardzo szeroko opisany w wielu pracach m.in. Andrzeja Szczepkowskiego, Jana Oruby, Kuby Babickiego jednakże brakuje najistotniejszego – przeciwwskazań !
Niestety są i one co mnie dziwi bo dostępność do rosyjskojęzycznych prac naukowych nie jest niemożliwa.

Stosowanie preparatów z Białoporka jest ZABRONIONE w następujących przypadkach:

  • w ciąży i podczas karmienia piersią
  • w okresie rehabilitacja po operacjach na jamie brzusznej
  • w ciężkich postaciach przeziębienia
  • u dzieci poniżej 12-go roku życia

Zaleceniem jest też czas – kuracja nie może być dłuższa niż kwartał

Szanujmy doświadczenie naszych wschodnich sąsiadów w kwestii wykorzystania darów Matki Natury bo doświadczenie to jest spore, wielowiekowe i bezcenne.

Teraz czas na preparaty lecznicze:

Grzyb pozyskuje jesienią a w niektórych miejscach również całą zimę. Powinno się zbierać owocniki młode o delikatnym zapachu – nie zbiera się starych mocno łykowatych czy wręcz już psujących się – taka niefrasobliwość może nam nie pomóc lecz wręcz zaszkodzić. Idealnym rozwiązaniem jest grzyb opłukać, lekko osuszyć papierowym ręcznikiem i albo zetrzeć na tarce albo zmielić maszynką do mielenia mięsa i dopiero wówczas wysuszyć w piekarniku.

Uwaga – nieprzyjemnie i intensywnie wówczas pachnie w całej kuchni zatem co bardziej wrażliwe osoby mogą mieć odruch wymiotny…

Nalewkę najlepiej wykonywać na świeżym rozdrobnionym (z umiarem) surowcu w proporcji 1 część surowca na 5 części 70% alkoholu. Maceracja dokonuje się w czasie dwóch tygodni po czym należy nalewkę odfiltrować a nasi wschodni sąsiedzie zalecają przechorowywanie jej w ciemnym szkle. Dawkuje się ją po półtorej łyżki (15 ml) trzy razy na dobę (dla osoby dorosłej).

Odwar przygotowujemy gotując na wolnym ogniu pod przykryciem 30 gram rozdrobnionego grzyba zalanego dwoma szklankami wody przez trzy kwadranse. Odwar taki pija się po 3/4 szklanki również przed posiłkami trzy razy dziennie a wielu terapeutów zaleca stosowanie go łącznie z syropem z owoców dzikiej róży (witamina C działa synergistycznie z polisacharydami zawartymi w grzybie).

Cenną uwagę podaje Jan Oruba cyt.
…odwar silnie ekstrahuje polisacharydy które aktywują funkcje układu immunologicznego odpowiedzialne za działanie przeciwwirusowe – stosujemy go więc jeśli chcemy uzyskać efekt wirusobójczy. Nalewka nie posiada tak silnych właściwości…

003

Rosjanie cenią sobie tzw Настой – coś w formie maceratu, którego przygotowanie trwa kilka godzin i odbywa się etapami:

  1. Grzyb trzeba dokładnie opłukać i umieścić na pięć godzin w pojemniku z gorącą przegotowaną wodą.
  2. Następnie przepuszcza się grzyb przez maszynę do mięsa. Wodę w której był grzybek odłóż – będzie przydatna później.
  3. Wymieszaj szklankę zmielonego grzyba z pięcioma szklankami „wody grzybowej” podgrzanej do 50° C a następnie zagotuj i odstaw na dwa dni w ciemnym, chłodnym miejscu.
  4. Odcedź płyn i dokładnie wyciśnij miazgę przez ściereczkę serowarską – to co powstaje jest gęste i nazywane „Grzybowym Sokiem”, który należy rozcieńczyć przegotowaną wodą przed przyjęciem.

Dawkuje się nie więcej niż szklankę rozcieńczonego „Soku Grzybowego” na pół godziny przed posiłkiem nie więcej niż trzy razy dziennie pijąc małymi łyczkami.

Wzmianki o Białej Hubie Brzozowej dla początkujących można odnaleźć na anglojęzycznych stronach dotyczących grzybów o właściwościach leczniczych

http://www.medicalmushrooms.net/piptoporus-betulinus/

Osoby zainteresowane mogą również zerknąć na wpis Jana Oruby o tym surowcu

https://fitoterapeuta.wordpress.com/2014/04/21/bialoporek-brzozowy-piptoporus-betulinus/