Prymulki


fot. własna: Primula veris

Jako co Wiosna idzie a zielone wylazowuje zatem dzisiaj lekcja o Prymulkach – kwiatkach nieodłącznie kojarzonych z tą porą roku.

Pamiętajcie, że zarówno Pierwiosnek lekarski jak i Pierwiosnek wyniosły są w Polsce objęte ochroną częściową i nie szarżujcie „bo lecznicze”…

Podczas spacerów w plenerze nie jest z nimi jednak tak łatwo jak się wielu z Was wydaje, zatem najpierw przedstawię Wam podstawowe nasze gatunki:


Pierwiosnek wyniosły (Primula elatior)


Pierwiosnek lekarski (Primula veris syn. Primula officinalis)


Pierwiosnek bezłodygowy (Primula vulgaris)

Prymulki mają pewną niesamowitą cechę – spontaniczne hybrydy. Tak to już jest, że bez lupki, miarki, mierzenia średnicy kwiatu, obwodu korony, szerokości płatków i kąta nasady liściowej identyfikacja jest bardzo trudna – same plamki nie pomogą w hybrydach.

Najpowszechniej występuje mieszaniec pomiędzy Primula veris a Primula vulgaris czyli Primula x polyantha.

Kolejnym, choć rzadszym jest kundelek pomiędzy Primula elatior a Primula vulgaris czyli Primula x digenea

Są też jednak hybrydy, które niezwykle trudno spotkać a należą do nich:


Primula elatior a Primula veris czyli Primula x media (fot. Martin William Rand)

Jednak Prymulki to też „sprytne” kwiatuszki – by nie dochodziło do zapylenia wsobnego wykształciły one dwa typy budowy kwiatów co fachowo zowie się Heterostylią (różnosłupkowością) a w tym przypadku Distylią. Prymulki o długiej rurce kwiatowej zazwyczaj zapylane sa przez Trzmiele ogrodowe (o najdłuższych języczkach) i pierwsze motyle a dzięki owej zmienności w budowie kwiatu dochodzi do zapyleń krzyżowych. Każda Prymulka wytwarza dwa rodzaje kwiatów: w jednych kwiatach słupki są wyżej niż pręciki, w drugich odwrotnie. W literaturze anglojęzycznej te pierwsze kwiatki to „pin-type” a drugie „thumb-type„. Taka budowa zapewnia możliwość zapylenia pyłkiem pochodzącym z jednego typu kwiatu przez pyłek z drugiego.


kwiaty typu PIN


kwiaty typu TRUM

Prymulki były wykorzystywane od pokoleń głównie do przygotowywania herbatek ziołowych, wykazujących różne właściwości: sekretolityczne, wykrztuśne, przeciwzapalne, moczopędne, przeciwdrobnoustrojowe, przeciwgrzybicze i uspokajające. Według EMA (Europejska Agencja Leków) kwiaty i korzenie pierwiosnka stosuje się przy kaszlu, zapaleniu oskrzeli i nieżytach dróg oddechowych, a także w leczeniu nerwowości, bólu głowy czy też reumatyzmu. W przeszłości liście i kwiaty pierwiosnka były również spożywane na surowo lub gotowane jako pożywienie na przedniówku.

Oprócz właściwości Primula veris i Primula elatior opisano również inne gatunki tego rodzaju jako wykazujące pewien potencjał leczniczy. I tak Primula vulgaris wykazuje zasadniczo działanie przeciwutleniające a także co potwierdzają liczne badania tureckich fitofarmakologów cytotoksyczne względem ludzkich komórek raka szyjki macicy. Wyciągi z Primula denticulata, Primula elliptica, Primula macrophyla, Primula rosea oraz Primula stuartii także wykazują właściwości lecznicze, lecz nas one nie będą interesować bo to gatunki dalekowschodniej Azji (Kaszmiru) od dawna stosowane w zielarstwie tego regionu. Kwiatuszki te stosowane są w różnych dolegliwościach, głównie w leczeniu problemów z oczami, bezsenności, w infekcji dróg moczowych i dolegliwości kaszlowych (również astmy), biegunki, bóli mięśni i ich skurczy. Ostatni – Primula stuartii wykazuje silne działanie narkotyczne, lecz jest to skąpo opisane w dostępnej literaturze.

Tera Bedom Nudy czyli „fitochemia w pigułce„…

Na podstawie monografii Europejskiej Agencji Leków i Farmakopei Europejskiej za surowce zielarskie uznawane są wyłącznie Pierwiosnek lekarski i Pierwiosnek wyniosły (uważa się je za posiadające te same wartości) i traktuje na równi. Ze względu na podobieństwa rozwojowe i morfologiczne między obydwoma gatunkami wielu zielarzom trudno jest je odróżnić na stanowiskach naturalnych co sprawia, że po procesie suszenia surowce są nie do odróżnienia. Niektórzy z fitofarmakologów zgłaszają różnice między tymi dwoma gatunkami w składzie chemicznym co jednak nie wpływa na podstawowy profil zastosowania Prymulek w fitoterapii.

Głównymi związkami aktywnymi kwiatów i korzeni pierwiosnka są saponiny triterpenowe oraz związki fenolowe, w tym flawonoidy (ca 3% w kwiatach), kwasy fenolowe i glikozydy fenolowe. Saponiny odpowiadają za aktywność sekretolityczną i wykrztuśną. Z kolei związki fenolowe, obecne zwłaszcza w kwiatach pierwiosnka, wykazują właściwości przeciwutleniające, przeciwbakteryjne a także cytostatyczne. Całkowita zawartość flawonoidów w kwiatach pierwiosnka wynosi do około 3%. W ekstraktach z Pierwiosnka lekarskiego odnaleziono: kwercetynę, rutynozyd, gentiobiozyd, triheksozyd, kaempferol i jego pochodne, luteolinę, izoramnetynę i jej pochodne, limocytryno-3-O-glukozyd, limocytryno-3-orutynozyd, apigeninę, katechinę z epikatechiną i epigallokatechiną. Niestety dane dotyczące składu kwiatów Pierwiosnka lekarskiego są znacznie uboższe – wskazują one jedynie obecność rutozydu, kaempferolu-3-rutynozydu i izoramnetyny-3-glukozydu. Wspomniani autorzy podają jedynie skład chemiczny flawonoidów wyizolowanych z obu kwiatów pierwiosnka. Niewiele jest informacji na temat ilościowej zawartości tych substancji. Wśród analizowanych surowców wartość tych związków były bardzo zróżnicowane.

A konkretniej:

Hyperozyd wykazuje działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Wykazuje także działanie przeciwwirusowe, a czasami jest wymieniany jako środek moczopędny i hipotensyjny. Z kolei rutozyd znany jest z silnego potencjału antyoksydacyjnego oraz działania przeciwbakteryjnego i przeciwzapalnego. To może tłumaczyć zastosowanie kwiatów obu gatunków Primula w leczeniu kaszlu i chorób dróg oddechowych. Wyniki tych badań wskazują, że zarówno hiperozyd, jak i rutozyd w znacznym stopniu różnicowały badane gatunki. Kwiaty Primula elatior (które są bogate w hiperozyd i charakteryzują się wyższą zawartością rutozydu w porównaniu z Primula veris) wykazują często silniejsze działanie farmakologiczne. Oba gatunki zawierają w swoich kwiatach 3-glukozyd disorhamnetyny. Podobnie jak w przypadku hiperozydu, zróżnicowanie zawartości obu pochodnych izoramnetyny było bardzo duże. Jednak zawartość izoramnetyny-3-O-rutynozydu była w większa w przypadku Primula veris (ca 45,54%), podczas gdy w przypadku izoramnetyny-3-O-glukozydu jest ona wyższa u Primula elatior (ca 43,31%).

Aglikon izoramnetyny wykazuje działanie cytotoksyczne w stosunku do ludzkich komórek raka wątrobowokomórkowego. W naszych badaniach potwierdzono również obecność jednego kwasu fenolowego (kwas chlorogenowy) w obu kwiatach pierwiosnka, a jego zawartość była zbliżona zarówno w lekarskim jak i wyniosłym.

Primweryna i primulaweryna (glikozydy fenolowe) są typowymi związkami organów podziemnych. Zawartość w obu gatunkach jest bardzo zróżnicowana a różnica może sięgać nawet 2,5%. Te związki odpowiadają za specyficzny zapach surowca, który pojawia się podczas procesu suszenia. Zawartość tych substancji jest dziesięciokrotnie wyższa w korzeniach Primula veris niż w korzeniach Primula elatior. Podobną sytuację potwierdzono wcześniej tylko dla primweryny. Jednakże badania potwierdzają, że zawartość primweryny była w obu gatunkach znacznie mniej zróżnicowana niż zawartość primulaweryny.

Kwiaty Pierwiosnka wyniosłego wydają się być ciekawym źródłem flawonoidów. Są bogate w rutozyd i hiperozyd, które wykazują liczne działania farmakologiczne, w tym przeciwzapalne, przeciwutleniające i przeciwdrobnoustrojowe. W związku z tym można je uznać za bardziej interesujące dla zielarzy surowiec niż kwiaty Primula veris. Kwiaty żadnego gatunku nie zawierały primweriyny ani primulaweryny – związki te zostały zidentyfikowane tylko w korzeniach. Zidentyfikowane w badaniach związki fenolowe, zwłaszcza hiperozyd, primweryna i primulaweryna, mogą być stosowane jako markery chemiczne w identyfikacji gatunków Primula, a także jako markery jakości ich surowców pozyskiwanych zarówno ze stanowisk naturalnych, jak i uprawnych.

Dane dotyczące profilu chemicznego pozostałych leczniczych gatunków rodzaju Primula są niestety fragmentaryczne. Zidentyfikowali w kwiatach i liściach Primula sieboldii trzy glikozydy pochodne kwercetyny i kaempferolu, a także dwa antocyjany – malwidynę i petunidynę, występujące niestety tylko w kwiatach. Z kolei kwiaty Primula vulgaris zawierają ciut inne „dobroci” – rutyna i kwas p-kumarowy są głównymi związkami fenolowymi tego surowca. Interesującym jest fakt sporej zawartości saponin (Primulasaponiny I, Primulasaponiny II i Sakurasosaponiny) w ilościach pzrekraczających 2% w korzeniach tego gatunku wykazujących interesujące właściwości przeciwprątkowe i przeciwpierwotniakowe oraz selektywnie cytotoksyczne cząsteczki względem wieloczynnikowych lekoopornych komórkek nowotworowych (na celowniku są komórki raka szyjki macicy). Wobec powszechności występowania tego gatunku jak i łatwości w jego uprawie czyni go interesującym surowcem leczniczym o nieznanych dotąd możliwościach. W praktyce można by się zastanowić nad miejscowym stosowaniem irygacji wyciągami wodno-alkoholowymi (niskoprocentowymi) z tego pierwiosnka zarówno w prewencji jak i we wsparciu fitoonkologicznym leczenia raka szyjki macicy.

W innych gatunkach (Primula denticulata, Primula auricularis, Primula halleri, Primula malacoides i Primula marginata) wykryto obecność primetyny (5,8-dihydroksyflawon), która odpowiada za silne właściwości uczulające i stąd zalecenia ostrożności w stosowaniu tych gatunków leczniczo.

Tera ciut z mojej beczki:

Surowcem dla Pierwiosnków sa kwiaty, liście a także całe ziele. Odchodzi się od stosowania korzenia, gdyż jest to surowiec małowartościowym a prze­dawkowany staje się niebezpieczny. Także zbiór korzeni wiąże się zawsze ze zniszczeniem rośliny a są to gatunki pod ochroną.

Spotkałem się z różnymi sposobami przygotowania zbioru – jedni zalecają jak najszybsze wysuszenie w temperaturze ok 40’C natomiast w wielu przekazach etnobotanicznych zaleca się suszenie w stanie rozłożonym w normalnej temperaturze przez okres dwóch do trzech tygodni.

Ogólnie przyjmowane właściwości lecznicze dla ziela, liści i kwiatów to działanie wykrztuśnie, moczopędnie, napotnie, przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie, uspokajająco, żółciopędnie i antyseptycznie przy zastosowaniu zewnętrznym. Zaleca się stosowanie Pierwiosnków przy stanach zapalnych i infekcjach układu oddechowego, dla łagodzenia kaszlu, zmniejszania gorączki, także przy dolegliwościach ze strony układu moczowego, w stanach zapalnych przewodu pokarmowego oraw w zaparciach. Bardzo często też są stosowane przy bezsenności, wyczerpaniu nerwowym. Zewnętrznie Pierwiosnki stosuje się na wszelkie choroby skórne, plamice, wybroczyny na siatkówce, a także w chorobach oczu (stany zapalne i zakażeniowe powiek, spojówek i gałki ocznej przejawiające się swędzeniem, zmęczeniem, łzawieniem i opuchnięciem oczu).

Napary czyli infuza:

Jedną łyżkę kwiatów, ziela albo liści zalewamy dwoma szklankami wrzącej wody lub gorącego mleka po czym odstawniamu na kwadrans. Po odcedzeniu herbatkę na mleku można dosłodzić miodem. Wono wam zapodawać sobie dwa lub trzy razy dziennie po pół szklaneczki takiej dobroci. Dozwolone jest też częstsze picie w mniejszych ilościach no po ćwierć szklanki ale nie więcej niż sześć razy dziennie.

Nalewka czyli tynktura:

Wykonuje się ja w proporcji 1:5 na 40% wódce i maceruje przez dwa tygodnie, po czym filtruje. Zażywa cztery do sześciu razy dziennie po pół łyżeczki (2,5ml co odpowiada ca 50 kroplom). Podobnie jest z intraktem lecz w tym przypadku używamy alkoholu 40-60% o temperaturze 70-75°C (prawie wrzący) i maceruje dziesięć dni. Dawkuje identycznie jak naleweczkę.

Więcej ciekawych receptur znajdziecie w monografii Prymulek u Dottore na Gram Zgrowia.

Ja natomiast podzielę się z Wami kilkoma „mniamuśnymi precjozami” popularnymi zwłaszcza za wielką Wodą.

Cowslip Syrup

Potrzebne będzie Wam:

  • spory koszyczek kwiatów Prymulek – zbierajcie te żółciótke miast tych bladych (na moje oko potrzeba ze dwie szklanice)
  • dwie szklanice białego, słodkiego wina
  • półtorej szklanicy miałkiego cukru
  • sok z całej pomarańczy lub jak wolicie sporej cytryny
  1. wino i cukier doprowadźcie do wrzenia i lekko pyrkajcie aż cukier się rozpuści a płyn zredukuje o 1/4
  2. zdejmicie gar z ognia, wmieszajcie kwiaty, sok z pomarańczy i odstaw na noc pod przykryciem
  3. następne go dnia przelejcie przez sitko i ponownie doprowadźcie do wrzenia
  4. jeszcze ciepły syropek rozlejcie syrop do niewielkich, wysterylizowanych butelek (dobre są 200ml)

Syropek ma kuszącego niucha i dobrze komponuje się np. z lodami waniliowymi. Jako słodzik do herbaty po prostu jest nie do oparcia.

Kolejnym rarytasem jest Cowslip Wine

Przygotujcie zatem:

  • 8 filiżanek wody (ca 2 litry)
  • 8 filiżanek tylko żółtych koron prymulek
  • 600g miałkiego cukru
  • sok i skórka z jednej limonki
  • pół szklanki soku pomarańczowego
  • 5 gram drożdży
  • 1 szklanka brandy
  1. cukier i wodę w dużym rondlu doprowadźcie do wrzenia aż cukier całkowicie się rozpuści
  2. pozostawcie do ostygnięcia, przelejcie najlepiej dużego dzbanka, z którego można spokojnie nalewać.
  3. dodajcie soki owocowe i skórkę oraz kwiaty i wymieszaj
  4. odstawcie na dwie doby.
  5. odcedźcie mieszankę i wmieszajcie drożdże.
  6. całość wlejcie do niewielkiego gąsiorka (idealny jest brytyjski Demi-John) i pozostawcie aby leżakowała przez miesiąc przed butelkowaniem
  7. na koniec dolejcie brandy
  8. przecedźcie otrzymane precjosum przez gęste sito albo papierowy filtr do kawy – płyn powinien mieć klarowny, jasnożółty kolor
  9. rozlejcie do wysterylizowanych szklanych butelek i pozostawcie na kilka miesięcy by dojrzało.

Źródła:

Katarzyna Bączek, Jarosław Przybył, Małgorzata Mirgos, Olga Kosakowska, Izabela Szymborska-Sandhu, Zenon Węglarz – Związki fenolowe w Primula veris i Primula elatior, Laboratorium Nowych Produktów Ziołowych, Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych SGGW w Warszawie; 2017

Maciej Włodarczyk,Paweł Pasikowski, Kinga Osiewała, Aleksandra Frankiewicz, Andrzej Dryś i Michał Gleńsk – New Sources of Pharmaceutically Important Saponins from the Primulaceae Family, Departamen Farmakognozji UM we Wrocławiu, 2020

Saima Khana, Hamayun Shaheena, Ansar Mehmoodb, Sidra Nasara, Tehreem Khan – Ethnobotanical and antibacterial study of Primula plants traditionally used in the indigenous communities of Western Himalaya, Saudi Journal of Biological Sciences, 2022

Selim Demir, Ibrahim Turan, Rezzan Aliyazicioglu, Serap Ozer Yaman, Yuksel Aliyazicioglu – Primula vulgaris extract induces cell cycle arrest and apoptosis in human cervical cancer cells, Elsevier 2018

Szczyr czyli Herba Cynocrambes

Szczyr to zielna, owłosiona bylina o wyprostowanych pędach z prostymi, ząbkowanymi liśćmi. Rośliny rozmnażają się głównie wegetatywnie przez rozłogi tworząc gęste, rozległe dywany w poszyciu lasów. Jest wyznacznikiem starych zbiorowisk leśnych tzw Ancient Wood. Roślina jest dwupienne czyli są i Panie Szczyrowe i Panowie Szczyrowie. Kwiatostany są niepozorne i zielone, pojawiające się od lutego do przełomu kwietnia i maja. Niestety to mocno zapomniane i zaniedbywane ziółeczko.


fot. własne: kwiaty żeńskie, kwiaty męskie, niedojrzała torebka nasienna

Gatunki rodzaju Mercurialis były od dawna stosowane leczniczo. W medycynie Hipokratesa (V i IV wiek p.n.e.) używano go w leczeniu dolegliwości menstruacyjnych i innych chorób kobiecych. W średniowieczu zalecano napary jako okłady na opuchliznę, natomiast do picia przy zaparciach, nieżycie górnych dróg oddechowych, reumatyzm i dnę moczanową. W tradycyjnej medycynie herbata ze świeżej rośliny była popularna jako środek przeczyszczający i moczopędny. Świeża roślina nie jest już dziś używana ze względu na jej wysoce drażniące działanie. Rośliny te była kojarzone z Merkurym, bogiem uzdrawiania i stąd ich nazwa łacińska Mercurialis. Północni Teutoni wysoko cenili Szczyr i poświęcili go nordyckiemu bogu Odynowi. W średniowieczu był też składnikiem maści czarownic.

Gatunki Mercurialis spp. były używane od czasów starożytnych. W średniowieczu napary z ziela stosowano w leczeniu zaparć, zapaleń oskrzeli, reumatyzmu, dny moczanowej, schorzeń ginekologicznych, a także w łagodzeniu obrzęków. Obecnie w niektórych krajach dostępne są środki na bazie tego surowca stosowane w stanach zapalnych, słabo gojących się ranach i owrzodzeniach. W tradycyjne zastosowanie obejmuje także leczenie wysokiego ciśnienia krwi, wysokiego poziomu cukru oraz zaburzeń pigmentacji skóry. Świeże rośliny są trujące, a ich spożycie powoduje nudności, wymioty i krwotoczne zapalenie przewodu pokarmowego i uszkodzenie nerek.

Rośliny z rodzaju Mercurialis mają długą historię stosowania jako leki ziołowe w tradycyjnej medycynie Europy. Najczęściej stosuje się cztery najbardziej powszechne gatunki:

  • Mercurialis ambigua
  • Mercurialis annuua
  • Mercurialis perennis
  • i Mercurialis tomentosa

Większość dawnych zastosowań leczniczych jest obecnie poparte wieloma badaniami naukowymi. Obejmuje to jego właściwości:

  • przeciwcukrzycowe i przeciw nadciśnieniowe, za które odpowiedzialne są w kolejności Rutyna i Narcyzyna
  • zalety w leczeniu ciemnych plam na skórze przypisywane Mequinolowi
  • działanie przeciwzapalne, przypisywane Skopoletynie, Kaempferolowi, Skwalenowi i Cykloartenolowi

Na Półwyspie Iberyjskim od dawna stosowano Szczyry jako środek przeczyszczający. Sok także był również szeroko stosowany jako środek przeczyszczający – działanie to zaobserwowano dla wszystkich gatunków. W Katalonii kulki zmiażdżonych liści zmieszane z oliwą były stosowane jako swoiste czopki w przypadku zaparć. Odwar z suszonych lub świeżych liści również posiada te właściwości jednakże suszone liście są mniej skuteczne niż świeże. Co ciekawe – w mniejszych dawkach napary z suszonego surowca wykazują się działaniem ściągającym jako skuteczny lek na biegunkę. Herbatki z kwitnącego ziela stosowane były w celu obniżenia ciśnienia krwi. Innym ważnym zastosowaniem w etnomedycynie Półwyspu Iberyjskiego było obniżanie poziomu cukru we krwi. Po dziś dzień w całej Hiszpanii odnotowuje się stosowanie wszystkich czterech wspomnianych gatunków do leczenia chorób związanych z układem oddechowym: do leczenia bólu gardła i chorób płuc, przeziębienia i zapalenia oskrzeli. Interesującym także jest zmniejszania ciemnych plam na skórze poprzez zastosowanie na dotknięte obszary świeżych części roślin macerowanych w oliwie zmieszanej z woskiem pszczelim. Szczyry także były używane do wywoływania poronienia i do tłumienia laktacji. Działanie przeciwzapalne może wyjaśniać zastosowanie tego surowca w leczeniu reumatyzmu i obrzęków, stłuczeń, bóli stawowych i złamań kości (w większości przypadków stosowano miejscowo okłady z wywaru).

Niezwykłą cechą zioła jest zmienność kolorów – Hermidyna jest przekształcana w niebieski, czerwony lub brązowy barwnik, w zależności od sposobu jej przetwarzania. Wydalana z moczem zabarwia go na czerwono, sama roślina po wysuszeniu zmienia kolor na niebieski. Właśnie owa barwa w przeszłości była powodem używania rośliny jako substytutu indygo.

Tera bedom nudy – czyli „fitochemikalia”

Główne składniki surowca to flawonoidy, kumaryny, alkaloidy, kwasy fenolowe, terpeny i steroidy oraz związki aromatyczne i lipidy fenolowe. Spośród flawonoidów i kumaryn występują Rutyna, Narcyzyna, Kwercetyna, Kaempferol, Skopoletyna i kwas p-kumarowy; kwasy fenolowe to kwas kawowy i ferulowy; alkaloidem jest Hermidyna; terpeny reprezentuje trans-futol, squalen i cykloartenol a sterole beta-sitosterol. Obecna jest także Merkurialina (trójmetyloamina).

Kontrolowanie poziomu cukru we krwi można przypisać obecności rutyny i kwasu ferulowego. Bardzo obszernie udowodniono właściwości przeciw hiperglikemiczne rutyny, jak również jej potencjał w zapobieganiu i leczeniu patologii związanych z cukrzycą, nefropatią, neuropatią, uszkodzeniem wątroby i zaburzeniami sercowo-naczyniowymi. Domniemywane mechanizmy przeciw hiperglikemicznego działania Rutyny obejmują zmniejszenie wchłaniania węglowodanów, zahamowanie glukoneogenezy, zwiększenie wychwytu glukozy w tkankach, pobudzenie wydzielania insuliny oraz ochronę wysepek Langerhansa przed degeneracją. Aktywność kwasu ferulowego wykazano u zwierząt laboratoryjnych z cukrzycą typu 2 o wysokiej zawartości tłuszczu i indukowanej fruktozą, u których przywrócono poziomy glukozy we krwi i insuliny w surowicy, poprawiając wrażliwość na insulinę i glikogenezę wątrobową, hamując glukoneogenezę i uwalnianie insuliny w celu utrzymania prawidłowej homeostazy glukozy.

Innym flawonoidowym składnikiem jest Narcyzyna, która odpowiada za hipotensyjne działanie surowca. Kaempferol rozluźniający mięśnie gładkie, może również wyjaśniać działanie przeciw nadciśnieniowe.

Działanie przeciwbiegunkowe polegają na spazmolitycznym działaniu zarówno Rutyna i Kwercetyna jak i Skopoletyny. Z drugiej strony szerokie zastosowanie Mercurialis spp. jako środka przeczyszczającego można tłumaczyć antagonistycznymi działaniami uzyskanymi w niektórych przypadkach przez tę samą roślinę w zależności od dawki. Podejrzewa się, że odpowiedź spazmogenna jest wyzwalana przez aktywację cholinergiczną, podczas gdy w efekcie spazmolitycznym pośredniczy blokada kanałów wapniowych. Cząsteczką odpowiedzialną za działanie spazmogenne jest być może kwas kawowy.

Aktywność hepatoprotekcyjna (ochronna dla wątroby) opiera się na właściwościach Skopoletyny. Także w badaniach nad zwierzętach laboratoryjnych wykazano zmniejszenie poziomu akumulacji lipidów w wątrobie i stanu zapalnego wątroby u szczurów z cukrzycą leczonych właśnie Skopoletyną w takim samym stopniu jak po zastosowaniu metforminy. Obecność skwalenu w Mercurialis spp. czyni te zioła dobrym kandydatem do leczenia zaburzeń wątroby – Skwalen może kumulować się w wątrobie, obniżając poziom cholesterolu i triglicerydów. Ma to korzystny wpływ na woreczek żółciowy, ponieważ niski poziom cholesterolu jest niezbędny do ograniczenia tworzenia się złogów żółciowych.

Leczenie ciemnych plam na skórze można przypisać obecności Mechinolu i 4-hydroksyanizolu (4-HA). Ten ostatni jest stosowany do leczenia miejscowego ostudy (melanodermii), dostępnym komercyjnie w stężeniu 2% w połączeniu z tretynoiną. Działa on jako substrat dla tyrozynazy i hamuje powstawanie prekursorów melaniny. Jego rola jako substratu tyrozynazy sprawia również, że 4-HA jest obiecującym środkiem w leczeniu czerniaka – 4-HA może zostać utleniony do 4-metoksykatecholu i jego o-chinonu. Ten ostatni jest silnym środkiem elektrofilowym, który wiąże się kowalencyjnie z tiolami białek i glutationem, prowadząc do śmierci komórek czerniaka. 4-HA jest również stosowany miejscowo w leczeniu depigmentacji u pacjentów z bielactwem, gdy rozległe obszary ciała nie reagują na terapie repigmentacyjne.

Aktywność Szczyrów względem infekcjom górnych dróg oddechowych można przypisać β-sitosterolowi. Wykazano, że interakcja między β-sitosterolem a pneumolizyną (czynnikiem wirulencji Streptococcus pneumoniae) wpływa ujemnie na zdolność bakterii do kolonizacji płuc.

Szczyry są stosowane tradycyjnie w leczeniu zaburzeń ginekologicznych. Ostatnie badania wykazały rolę trans-fitolu (diterpenu obecnego w surowcu), jako inhibitora aromatazy. Aromataza jest enzymem biorącym udział w biosyntezie estrogenów, a inhibitory aromatazy są sposobem zapobiegania lub leczenia karcynogenezy między innymi raka piersi, jajnika i endometrium. Roślina ta może być ważna w zapobieganiu lub leczeniu zmian nowotworowych o charakterze estrogenozależnym.

Zastosowanie Szczyrów w leczeniu schorzeń dróg moczowych i schorzeń ginekologicznych, takich jak kolka nerkowa i bolesne miesiączkowanie polega na przeciwskurczowym działaniu Rutyny, Kwercetyny i Skopoletyny. Łagodzenie dolegliwości menstruacyjnych prawdopodobnie zależy od β-sitosterolu i kaempesterolu. Podobne działanie wykazano w przypadku olejku z wiesiołka (Oenothera biennis), który jest powszechnie stosowany jako naturalna terapia łagodząca objawy PMS – w oleju z wiesiołka obydwa sterole biorą udział w hamowaniu uwalniania mediatorów prozapalnych.

Wszystkie Szczyry były stosowane w leczeniu artrozy i chorób o podłożu zapalnym, do łagodzenia reumatyzmu, obrzęków, bólów zębów, stłuczeń, złamań kości, bólu kolan i stóp oraz gojenia się ran. Właściwości przeciwzapalne wyjaśnia obecność Skopoletyny, która wykazuje działanie przeciwzapalne poprzez supresję cytokin. Inne związki o ugruntowanych właściwościach antyoksydacyjnych a obecne w surowcu, które również mogą przyczyniać się do przeciwzapalnego działania tej rośliny to Kaempferol, Skwalen i Cykloartenol.

Pomimo braku dowodów naukowych łączących Hermidynę z medycznymi zastosowaniami Mercurialis spp. alkaloid ten zasługuje na specjalną wzmiankę. Podejrzewa się, że związek ten może mieć związek z toksycznością rośliny, jednakże to inny alkaloid pirydyno-3-karbonitryl został zidentyfikowany jako czynnik toksyczny. Zaobserwowano także, iż Hermidyna wykazuje silne interakcje z błonowymi muskarynowymi receptorami acetylocholiny.

Prócz hiszpańskich badaczy takich jak José Blanco-Salas i Francisco Vazquez także niemieccy fitochemicy a w szczególności dr Peter Lorenz pracują obecnie nad dokładnym poznaniem Szczyrów. Jest on najbardziej doświadczonym badaczem fitochemicznym i kilka lat temu wykrył, że wodny, fermentowany ekstrakt z zioła nie zmniejsza aktywności komórek odpornościowych, ale wręcz ją zwiększa. Stosowany miejscowo ekstrakt stymuluje układ odpornościowy bezpośrednio w miejscu zapalenia, a tym samym stymuluje zastojowy proces gojenia przewlekłych stanów zapalnych. Obecnie nie jest jasne, które dokładnie substancje mają tak stymulujący wpływ na układ odpornościowy. Na celowniku są lipidy znane jako n-alkilorezorcyny. Ponadto wyizolowano nowy związek, który oznaczono jako (-)-(E)-caffeoyl-2-(R)-oksoglutaran.

Nie będę powielał zastosowania i preparatów jakie wykonuje się z roślin rodzaju Mercurialis bo wyczerpujący opis znajdziecie u doktora Henryka Różańskiego. Zainteresowani stosowaniem Szczyrów mogą zajrzeć do tego opracowania. W niektórych opracowaniach możecie natknąć się na inną nazwę surowca – Herba Mercurialidis jednak ja użyłem nazwy obecnej we wszystkich dawnych opisach tego surowca pochodzącej od dawnej nazwy łacińskiej tego rodzaju – Cynocrambes.

Pamiętajcie jednak – przedawkowanie powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego: wymioty, biegunkę, ból brzucha, ból i zawroty głowy, hemolizę i krwiomocz, a w następstwie podrażnienie nerek, często też zaburzenia neurologiczne, przy czym przejawiają się one zwiększoną sennością i łagodnymi skurczami mięśni.

Aha uważajcie – Szczyry podczas suszenia deczko capią – trochę to nieprzyjemny zapach.


Szczyr roczny (Mercurialis annua) – to roślina o posturze krzewinki

źródła:

  • José Blanco-Salas, Francisco Vazquez,María Hortigón-Vinagre, Trinidad Ruiz-Tellez – Bioactive Phytochemicals from Mercurialis spp. used in Traditional Spanish Medicine, July 2019
  • Peter Lorenz, Marc Hradecky, Melanie Berger, Julia Bertrams, Ulrich Meyer, Florian Stintzing – Lipophilic constituents and alkaloids from aerial and root parts of Mercurialis perennis, 2010
  • Peter Lorenz, Jürgen Conrad, Julia Bertrams, Melanie Berger, Sarina Duckstein, Ulrich Meyer, Florian Stintzing – Investigations into the Phenolic Constituents of Dog’s Mercury, 2011