Habaziowate Kolcoki

Pośród kłujących, rosłych zielsk (czyli inakszy habaziów) znaleźć można kilka bardzo cennych gatunków, począwszy od Czarciego Żebra czyli Ostrożenia warzywnego (Cirsium oleraceum), przez Ostrożeń polny (Cirsium arvense) i lancetowaty (Cirsium lanceolatum syn. Cirsium vulgare), Oset zwisły (Carduus nutans) i nastroszony (Carduus acanthoides) oraz Popłoch (Onopordum acanthium). Wszystkie solidnie kłują a dlaczego to sama Matka Natura podpowiada – są tak cenne, że muszą się bronić kolcami by przetrwać. Wiele z nich zostało dobrze opisanych przez dr Henryka różańskiego i wielu współczesnych polskich fitofarmakologów:

  1. Cirsium arvense
    https://rozanski.li/806/ostrozen-polny-cirsium-arvense-l-scopoli-w-medycynie-ludowej/
  2. Cirsium oleraceum
    http://www.czytelniamedyczna.pl/3843,ostrozen-warzywny-cirsium-oleraceum-l-scop-substancje-aktywne-mozliwe-zastosowa.html
    https://rozanski.li/803/herba-cirsii-oleracei-ziele-ostrozenia-warzywnego/
    oraz wcześniej u mnie
    https://staryzgred.home.blog/2019/05/30/dioskowe-ziobro/
  3. Onopordum acanthium (niestety deczko przejaskrawiony w jego właściwościach trujących)
    https://bialczynski.pl/2012/08/07/przeploch-poploch-ziele-przeplata-perepulta-lzawiczka-lzy-czarodany-cebula-czarownic-albo-niedzwiedzi-czosnek-i-konopie-krzew-platwy-przepigoly/

No cóż – tak to już jest, że nawet osoby posiadające ciut większe wykształcenie mają tak horrendalne braki w wiedzy botanicznej, że często trafiają się „kwiotki” wołające o pomstę do nieba – graficzkę istniejącą w Diabelskich Czeluściach Ynterneta pozostawię bez komentarza…

Tym razem jednak skupię się na największym z nich czyli Popłochu.

Onopordum acanthium – Popłoch, czasem zwany Przedpłochem, przez rolników nazywany Diabelskim Chwastem. Na niektórych forach i blogach znów pojawia się „Nowomoda na Ziółka” i mylnie go Czarcipłochem nazywają – na Litwie nazwa ta przynależy Ostrożeniowi warzywnemu (Cirsium oleraceum) a na kresach polskich odnosi się do Ostu nastroszonego (Carduus acanthoides) czasem zwanego zwyczajnym. Dopiero w głębokiej Rosji spotkać czasami można starowinki zowiące go Czartopłochem (Чертополох). Nazwa rodzajowa Onopoedum pochodzi od efektu jaki ta roślina wywołuje u osłów, które często ją zjadają – onos (gr. όνος = osioł) i perdon ( gr. πoρδον = wiatry)… fajnie – co nie?

Popłoch to dwuletnia roślina z rodziny astrowatych. Roślina jest szeroko rozpowszechniona na świecie – rośnie w Europie i Azji a także zawleczony został do obydwu Ameryk i na kontynent Australijskim. Dorasta on do 3 metrów wysokości i jest naprawdę pięknym, wspaniale kwitnącym habaziem.
Popatrzcie – to nie PhotoShop.


fot Steve Dewey

Ze względu na jego „owłosienie” często bywa zwany Cotton Thistle czyli Bawełnianym Ostem ze względu na meszek jaki go porasta – jest delikatny i białawy sprawiający wrażenie jakby był oblepiony bawełną.


fot. własna

Popularna także jest nazwa odnosząca się do symboliki tej rośliny a mianowicie Scottish Thistle, gdyż jest ona symbolem narodowym Szkotów. Niestety literatura anglosaska nie rozpieszcza Nas w omówieniach tego gatunku.

Bardzo popularne jest to zioło u naszych wschodnich sąsiadów – zowią go przeróżnie:

  • Tатарник обыкновенный
  • Татарник колючий
  • Tатарка
  • Басурманская трава
  • Бодяк красноголовый
  • Будяк
  • Bолчец
  • Дедовник
  • Драпач
  • Жабра трава
  • Kолкий арепейник
  • Kолючник
  • Oслиная колючка
  • Oсот повалотный
  • Oнопордон
  • Патаварт
  • Pепей колючий
  • Чертогон
  • Чертополох


fot. Олга Курдюкова

Pędy rośliny pierwszego roku są używane w kuchni wielu krajów Europy wschodniej i środkowej: koszyczki kwiatowe po usunięciu płatków i przylistków stanowią odpowiednik karczochów. Dodatkowo kwiatostany zawierają kompleks enzymów proteolitycznych onopordozyn, które są stosowane jako środek ścinający mleko w serowarstwie. Młode listki sa bardzo smacznym warzywem. Korzenie przyrządza się jak szparagi. Tłuste nasiona są przysmakiem ptactwa a dawniej tłoczono z nich olej spożywczy.

Pewno ci z Was, którzy lubią się uraczyć „zielonym” chętnie wypróbują stary przepis na Polskie Karczochy:

  • koszyczki kwiatowe popłochu
  • szczypta soli
  • sok z jednej cytryny
  • łyżka masła
  • pół łyżeczki cukru
  • trzy łyżki masła
  • trzy ząbki czosnku
  1. usuńcie z koszyczków kwiatowych płatki i twarde przylistki
  2. w garnku zagotujcie osoloną wodę z sokiem z cytryny, masłem i cukrem
  3. wrzućcie koszyczki na wrzątek i gotujcie przez około dziesięć minut
  4. w rondelku roztopcie masło i dodajcie roztarty z solą czosnek
  5. odcedzone koszyczki ułóżcie na ogrzanej salaterce i polejcie roztopionym masełkiem – smaczności.

Teraz nieco nudniej bo bardziej naukowo

Co znaleziono w surowcu jakim jest Popłoch:

Flawonoidy
Z nadziemnej części wyizolowano apigeninę i luteolinę, które występują zarówno w liściach ijak i w kwiatach. Ponadto inne metoksy pochodne taie jak nepetyna, chryzeriol, hispidulina i pektolinarigenina. Eriodiktyol, kwercetynę oraz cyjaninę znaleziono w kwiatach.

Lignany
W całym ziole znaleziono także lignany, takie jak pinoresinol, syringaresinol i medioresinol. Natomiast korzenie zawierają diizowalerianian nitidaniny a także arktiin.

Kumaryny
Wykryto obecność w rośline aeskuliny i aeskuletyny.

Terpenoidy
Wszystkie części zioła zawierają laktony seskwiterpenowe i triterpenoidy takie jak pochodne elemanu, germakrenu, eudesman i guaiana. Podejrzewa się, ze związki te mogą odgrywać rolę w działaniu przeciwnowotworowym Popłochu.
Znaleziono także pochodne gwajanu: estafiaton, zaluzaninę C oraz tetrahydrozaluzaninę C . Germakranolidy (onopordopikrynę oraz arktiopikrynę).

Alkohole triterpenowe
Wyizolowane zostały także alkohole triterpenowe: amiryna, lupeol oraz triterpenoid taraxasterol.

Steroidy
W niełupkach nasion wykryto obecność awenasterolu, kampesterolu, stigmasterolu, β-sitosterolu, brasikasterolu i cholesterolu.
W oleju uzyskanym z tłoczenia nasion stwierdzono wolne sterole: β-sitosterol, kampesterol, oraz śladowe ilości sitosterolu i stigmasterolu. Wównież obecne są kwasy tłuszczowe: kwas linolowy, oleinowy, palmitynowy, stearynowy i pentadekanowy. Łączna zawartość kwasów nasyconych i nienasyconych w nasionach dojrzałych wynosiła 0,11–2,23 mg/g. Zidentyfikowano kwasy epoksydowe, takie jak kwas wernolowy i koronarowy; kwasy nasycone, takie jak kwas hentriakontanowy, nonakozanowy, stearynowy, palmitynowy, arachidowy, pentadekanowy, margarowy, mirystynowy i behenowy; kwasy nienasycone z jednym wiązaniem podwójnym, takie jak kwas palmitynowy, oleinowy, gadolowy, erukowy i wakenowy; i wielonienasycone kwasy, takie jak kwas linolowy.
W liściach natomiast wykryto obecność kwasów linolowego i linolenowego. Ponadto w korzeniach stwierdzono kwas oktadekadienowy.

Do celów leczniczych zbiera się korzeń (z pierwszorocznych rozet) i ziele drugorocznego, kwitnącego popłochu. Skład chemiczny części nadziemnej i korzeni jest interesujący i ciekawy. Bardzo dokładne badanie tego zioła opublikowano w 2019 roku w pracy „Traditional Medicine Plant Onopordum acanthium – chemical composition and pharmagological research” autorstwa Ekateriny Robertovnoy Garsiya, Dmitrija Alexeevicha Konovalova, Arnolda Alexeevicha Shamilova, Margatity Pietrovnoy Glushko i Kulpan Kenzhebaevnoj Orynbarsarovoy z departamentu Farmakognozji Botanicznej i Technologii Preparacyjnej Medycznego Instytutu Farmaceutycznego w Piatigorsku.
Zainteresowani mogą odnaleźć tą publikację bo jest dostępna nieodpłatnie.


fot. Виктор Колесников

Teraz odrobina etnofarmakologii czyli jak Popłoch stosowano dawniej.

Przede wszystkim ceniono zioło za jego właściwości moczopędne, osłaniające, pobudzające układ nerwowy a także leczące i ożywiające skórę. Korzeń i ziele popłochu stosowano dawniej w leczeniu ropiejących ran a także tonizujący pracę serca. Sok ze świeżych liści stosowano przy owrzodzeniach o charakterze nowotworowym, natomiast napary (herbatę) przy stanach zapalnych dróg moczowych.

Właściwości zioła przekazywane z pokolenia na pokolenie zostały zostały potwierdzone eksperymentami farmakologicznymi z ekstraktami i poszczególnymi związkami metodami in vitro oraz in vivo w cytowanej powyżej pracy. Tradycyjne stosowanie Popłochu jako rośliny jadalnej, źródła miodu (w Patagonii na dziko rosnących roślinach pożytek mają tamtejsi pszczelarze), środka przeciwzapalnego, przeciwnowotworowego i kardiotonicznego, świadczy o bezpieczeństwie i nietoksyczności tej rośliny (wbrew temu o czym wspominał Czesław Białczyński jakoby „był trujoncen„).

W medycynie ludowej odwar z ziela stosuje się w leczeniu ropnych ran, zmian nowotworowych skóry a także i tężca. Rosyjscy lekarze stosują odwar jako środek profilaktyczny po operacjach usuwania nowotworów złośliwych, w leczeniu tocznia, wrzodów i skrofuli. Ponadto tą postać leku stosuje się przy reumatyzmie, dnie moczanowej, zapaleniu pęcherza a także i w przeziębieniach. Napar z kwiatów służy do przemywania w choróbach spojówek. Odwar z korzeni jest stosowany jako silny środek przeciwzapalny. Sok ze świeżych roślin stosuje się w leczeniu nowotworów skórnych, czyraków, wysypek krostkowych, pęknięć skóry i wyprysków. Napar stosuje się do płukanek przy aftach i pęknięciach w kącikach ust. Kąpiele z mocnych naparów dobrze oczyszczają i leczą zmiany skórne a także usuwają cellulit. W Bułgarii odwar z zioła polecany jest na kaszel, astmę, nerwice serca, kołatanie serca. Zewnętrznie w postaci płukanek i okładów m.in. na ropny trądzik. W ormiańskiej medycynie ludowej stosowany jest jako środek przeciwzapalny i bakteriobójczy. Koszyczki kwiatowe są stosowane jako środek przeciwnowotworowy. Odwar z ziela polecany jest przy nerwicach serca, astmie, chorobach skóry.

Teraz najważniejsze – przetwory i dawkowanie.

Napar z liści:
łyżkę liści pozostawić na cztery godziny w szklance wrzącej wody, odcedzić. Pół szklanki wypija się 2-3 razy dziennie.

Zimny macerat wodny z kwiatów i liści:
20 gramów surowca zalewa się szklanką przegotowanej i wystudzonej wody, odstawia na cztery godziny po czym odcedza. Stosuje się ćwierć szklanki trzy razy dziennie. Ta postać zalecana jest przykołataniu serca, zapaleniu oskrzeli, przeziębieniach, zapaleniu pęcherza, niedociśnieniu, zapaleniu nerek a także w stanach osłabienia organizmu. Taki macerat stosuje się także zewnętrznie na karbunkuły, oparzenia, odmrożenia i czyraki w formie przemywań.

Gorący macerat wodny z liści:
15 gramów surowca zalewa się 300 mililitrami (półtorej szklanki) wrzątku i odstawia pna godzinę pod przykryciem po czym odcedza. Nadaje się do leczenia zmian skórnych o charakterze wyprysków i egzem.

Odwar
20 gramów kwiatów i liści zalewa się 300 mililitrami gorącej wody i gotuje na małym ogniu przez około kwadrans pod pokrywką. Po odcedzeniu stosuje się go cztery razy dziennie między posiłkami po dużej łyżce. Ta forma leku ziołowego stosowana jest w leczeniu hemoroidów, reumatyzmu, kaszlu, zapaleniu pęcherza i w zbyt szybkim biciu serca. Odwar nadaje się również do przemywania ropni, wrzodów, nie gojących się ran. Można go zastosować również jako składnik balsamów i lub do okładów trudno gojących się czyraków.

Świeży sok:
Należy wziąć świeżą całą rośłinę, spłukać, usunąć wszystkie kolce, przekręcić przez maszynkę do mięsa i wycisnąć sok z rośliny. Jest stosowany zewnętrznie do okładów w leczeniu ran i owrzodzeń.

Preparaty ziołowe z Popłochu nie wykazują toksyczności i nawet przy długotrwałym stosowaniu nie powodują skutków ubocznych. Działają kardiotonicznie, zwiększają siłę skurczów serca, zwężają naczynia obwodowe, podwyższają ciśnienie krwi, napięcie mięśni gładkich oraz zwiększają diurezę. Mają również działanie bakteriobójcze.

No i najistotniejsze – Przeciwwskazania

  • choroby układu krążenia (nadciśnienie i choroby współistniejące – arytmia, tachykardia itp.)
  • ciąża i laktacja
  • nie zaleca się stosowania u dzieci poniżej 12 roku życia, z wyłączeniem stosowania zewnętrznego, w szczególności okładów
  • indywidualna nietolerancja na rośliny astrowate

Prowadzone badania fitofarmakologiczne wskazują, że Onopordum acanthium jest ziołem zarówno profilaktycznym i leczniczym. Wyciągi z liści, korzeni i nasion potwierdzają przekazywane przez zielarzy właściwości. Efekty te można wykorzystać w leczeniu przewlekłych stanów zapalnych, normalizowanie wysokiego ciśnienia i zapobieganiu różnym typom nowotworów. Bardziej szczegółowe badania składu chemicznego badania porównawcze Popłochu i gatunków jemu pokrewnych, takich jak Onopordum illyricum, Carduus nutans i Cirsium vulgare napawają optymizmem.


fot. Марина Скотникова

źródła:

  • Пастушенков Л. В., Пастушенков А. Л., Пастушенков В. Л. „Лекарственные растения – Использование в народной медицине и быту” 1990
  • Попов А.П. „Лекарственные растения в народной медицине” 1960

Porosty

fot własna

To surowce lecznicze stosowane od tysiącleci lecz niestety traktowane przez współczesnych fitoterapeutów po macoszemu. Niewiele da się znaleźć opracowań prócz Brodaczki zwyczajnej, Chrobotka reniferowego, Mąklika otrębiastego czy też Płucnicy islandzkiej. Owszem, sporo jest opracowań stricte fitochemicznych na poziomie akademickim co dla przeciętnej Zielichy i Zielicha jest zbyt zagmatwane by z łatwością przełożyć to na zastosowanie w praktyce.

Ale do rzeczy

Porosty – czyli prawidłowo Grzyby Lichenizowane to organizmy, których rozwój jest możliwy dzięki spotkaniu przez komórki grzyba odpowiedniego partnera glonowego. Obecna fachowa definicja stanowi:

„porosty to stabilna samowystarczalna asocjacja mikobionta (grzyba) i fotobionta (glonu), w której mikobiont traktowany jest jako partner zewnętrzny”

Porosty zasiedlają niemal każde miejsce na Ziemi zamieszkując tereny bardzo trudno dostępne dla roślin – mówi się, że rozpoczynają one „Pochód Matki Natury”. Obecne liczba znanych, występujących w przyrodzie gatunków porostów na Ziemi to około 20 tysięcy.

Zastosowanie porostów jest znane od dawna – znajdziemy w informacje o ich zastosowaniu kulinarnym, jako środków leczących różne dolegliwości czy też jako surowiec stosowany do do barwienia tkanin. Wraz z rozwojem nauki zaczęto weryfikować przekazy ludowe badając skład porostów i odkryto, że ich właściwości porostów powiązane są z obecnością w ich plechach specyficznych związków chemicznych, np kwas fumaroprotocetrarowy (1826) czy też kwas ursinowy (1844). W początkach ubiegłego wieku znane było już ponad półtorej setki porostowych metabolitów wtórnych (jak nazywa się aktywne związki występujące w tych surowcach). Obecnie,dzięki postępowi fitochemii znane jest ponad OSIEMSET substancji aktywnych.

Porostowe metabolity wtórne charakteryzują się sporą różnorodnością co sprawia, że posiadają wielokierunkowe działanie np. przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe, hamujące procesy enzymatyczne, przeciwnowotworowe, ale także takie, które są niekorzystne z punktu widzenia zastosowania w terapii – np ich właściwości alergogenne (!).

Najlepiej jednym z najbardziej poznanych związków występujących w porostach jest kwas ursinowy – żółty barwnik występujący w wielu gatunkach porostów co sprawiło, że stał się on głównym obiektem badań dotyczących m.in. aktywności przeciwdrobnoustrojowej. Potwierdzono ludowe zastosowanie porostów w leczeniu zakażeń bakteryjnych takich jak:

  • Bacillus subtilis
  • Corynebacterium diphtheriae
  • Enterococcus faecalis
  • Mycobacterium aurum
  • Mycobacterium tuberculosis
  • Pneumococcus sp.
  • Staphylococcus aureus
  • Streptococcus sp.

a także grzybiczych:

  • Candida albicans
  • Trichophyton mentagrophytes

Można by ciągnąc w nieskończoność dywagacje natury fitochemicznej lecz wielu z Was zanudziłbym pewnie do imentu.

Czas zatem by postarać się przełożyć ten zakres współczesnej wiedzy naukowej na praktyczne zestawienia. Zajmijmy się zatem właściwościami przeciwbakteryjnymi – niestety część z porostów wykazuje właściwości bakteriobójcze a część bakteriostatyczne czyli na „chłopski rozum” zabijające bakterie lub ograniczające ich namnażanie – niestety wówczas zmienia się zakres zastosowania bo te bakteriobójcze będą aktywnie niszczyć zakażenia już istniejące natomiast te bakteriostatyczne będą działały zapobiegawczo w możliwym rozwoju infekcji.

Spośród mniej znanych nam porostów lecznicze właściwości posiadają:


fot British Lichen Society

Brodaczka właściwa (Usnea barbata) – to zapomniany porost o właściwościach przeciwbakteryjnych względem

  • Bacillum subtilis
  • Micrrococcus viridans (syn Streptococcus viridans)
  • oraz Staphylococcus aureus.

———————————————————


fot British Lichen Society

Chrobotek kędzierzawy (Cladonia crispata) – działającym bakteriostatycznie na Mybobacterium smegmatis powodującą oportunistyczne infekcje gruczołów wydzielniczych narządów płciowych.

———————————————————


fot British Lichen Society

Chrobotek rosochaty (Cladonia foliacea) – zawierający inny metabolit a mianowicie kwas fumaroprotocetrarowy wykazujący silną aktywność wobec Bacillus subtilis, Bacillus cereus i Listeria monocytogenes, a także przeciwgrzybiczą względem Candida albicans i Candida glabrata.

———————————————————


fot. własna

Chrobotek widlasty (Cladonia furcata) – działający silnie bakteriobójczo względem Enterobacter cloaceae.

———————————————————


fot British Lichen Society

Misecznica murowa inaczej Rozetnik murowy (Lecanora muralis) – posiada słabsze właściwości bakteriostatyczne jedynie względem Bacillus subtilis.

———————————————————


fot British Lichen Society

Misecznica żylasta (Lecanora frustulosa) – posiada właściwości przeciwbakteryjne względem Bacillus mycoides, Bacillus subtilisEnterobacter cloaceae, Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae i Staphylococcus aureus oraz przeciwgrzybicze względem Aspergillus flavus Aspergillus fumigates, Botrytis cinerae, Candida albicans oraz Fusarium oxysporum.

———————————————————


fot. własna

Odnożyca mączysta (Ramalina farinacea) – działająca silnie bakteriobójczo względem Bacillus subtilis, Escherichia coli, Listeria monocytogenes, Staphylococcus aureus i Streptococcus foecalis, a także na Proteus vulgaris.

———————————————————


fot British Lichen Society

Pawężnica palczasta (Peltigera polydactylon) – to kolejny słabo znany porost o właściwościach bakteriostatycznych względem Bacillus subtilis, Staphylococcus aureus i Escherichia coli.

———————————————————


fot British Lichen Society

Pawężnica żyłkowata (Peltigera leucophlebia) – jest bardzo ciekawym porostem wykazującym działanie hamujące proliferację (namnażanie się) komórek raka piersi, raka trzustki i raka jelita grubego. Jednakże jest to obecnie faza intensywnych badań laboratoryjnych, które nie wykroczyły poza in-vitro choć stanowiących wstępne potwierdzenie ludowego zastosowania tego porostu do leczenia guzów.

———————————————————

W moich rewirach spotykam często ich kuzynkę – Pawężnicę sałatową (Peltigera hymenina) – jest bardzo wdzięcznym obiektem do obserwacji choć na pierwszy rzut oka niczym nie odróżnia się od opadłych liści. Niestety jak dotąd nie udało mi się znaleźć wzmianek by również była wykorzystywana leczniczo.


Peltigera hymenina fot własna

———————————————————


Xanthoria parietina fot. własna

Złotorosty – zarówno ścienny (Xanthoria parietina) jak i pyszny (Xanthoria elegans) wykazują właściwości bakteriobójcze względem Staphylococcus aureus oraz Escherichia coli. Ciekawostką jest, że obydwa złotorosty wykazują właściwości przeciwwirusowe względem wirusa grypy rzekomej, cytomegalowirusów i herpeswirusa Epsteina-Barr.


fot British Lichen Society

———————————————————

Zapewne zapytacie „a co Wam da takie zestawienie?”
Otóż mając potwierdzone właściwości przeciwdrobnoustrojowe poszczególnych porostów można pokusić się o ich zastosowanie jako składnika preparatów bakteriobójczych czy też grzybobójczych w fitoterapii.

Najczęściej stosowanym przez zielarzy produktem jest nalewka wykonywana w proporcji 1:5 z użyciem 50% etanolu w tzw gorącej mokrej kąpieli czyli fachowo Łaźni Wodnej. To uciążliwy proces bo wymaga doświadczenia i NIE używania otwartego ognia – umieszcza się naczynie z pokrojonym i rozdrobnionym w moździerzu surowcem zalanym spirytusem na podkładkach w garnku wypełnionym wodą i ustawionym np na kuchence elektrycznej ustawionej na minimum by utrzymywać temperaturę ekstrakcji w granicach 60’C. Ekstrakcja trwa trzy doby po czym po ostygnięciu taką nalewkę filtrujemy i przechowujemy w ciemnym szkle.

Tych z Was, którzy chcieliby rozszerzyć sobie temat zastosowania praktycznego porostów odsyłam do doskonałego opracowania Alli Oliwiak o Chrobotku reniferowym (przetwarzanie innych porostów odbywa się podobnymi technikami).

Znieczulecznik – Acmella, Spilanthes

Od niedawna wiele zacnych zielich pasjonuje się niewielkim kwiatuszkiem o całkiem niezwykłych właściwościach. Poszperałem nieco w Diabelskich Czeluściach i postanowiłem szerzej omówić tego ancymona.
Acmella czyli ziółko określane polskim mianem Znieczulecznik a w światowej literaturze spotykane jako Toothache Plant, Paracress, Sichuan Buttons, Buzz-Buttons, Tingflowers, Pricklebloom oraz Electric Daisy.

synonimy:
Spilanthes acmella pod tą nazwą można znaleźć najwięcej opracowań
Anacyclus pyrethraria
Bidens acmelloides
Bidens fervida
Bidens fixa
Bidens fusca
Bidens oleracea
Cotula pyrethraria
Pyrethrum spilanthus
Spilanthes fusca
Spilanthes oleracea
Spilanthes radicans

Znieczulecznik (Spilanthes spp. syn. Acmella) to rodzaj obejmujący ponad 60 gatunków, bardzo szeroko rozpowszechnionych w tropikalnych i subtropikalnych regionach świata, takich jak Afryka, Ameryka i Azja (Borneo, Indie, Sri Lanka). Spilanthes acmella pochodzi z Brazylii i jest uprawiana przez cały rok jako roślina ozdobna lub lecznicza. Jest to zioło jednoroczne o wysokości 40-60 centymetrów.
Spilanthes łatwo pozyskuje się z nasion, które wysiewa się pod koniec marca lub w kwietniu na luźnym i wilgotnym podłożu. Jej nasiona są małe, płaskie, mają tylko 2–3 mm długości. Nasiona rozprowadza się po powierzchni podłoża, lekko przysypuje ziemią. Wymagają kiełkowania w jasnym miejscu w temperaturze około 20’C. Pędy nasion pojawiają się w ciągu kilku dni. W tym czasie należy upewnić się, że gleba nie wysycha a w razie potrzeby sadzonki są przerzedzane. Wyrosłe sadzonki (w fazie dwóch prawdziwych liści) przesadza do oddzielnych pojemników. Rośliny wysadza się do gruntu najlepiej w Maju, kiedy zniknie zagrożenie nocnymi przymrozkami. Przesadzone rośliny łatwo i szybko się zakorzeniają.

Spilanthes nie jest trudny w uprawie. Rośnie bardzo szybko, a nie w górę, jak zwykle większość roślin, ale rozprzestrzenia się po ziemi (średnica jednej rośliny wynosi około 70 cm). Tworzy ciemnozielony dywan, choć w słońcu jego liście nabierają czerwonawego odcienia. Liście Spilanthes są długie, ogonkowe, szeroko jajowate, owalne, u podstawy ścięte, z nierównymi zębami na krawędziach. Pełzające łodygi rośliny kończą się stożkowatymi lub kulisto-stożkowymi kwiatostanami. Te niezwykłe kwiatostany na wysokich (do 30 cm) szypułkach nadają roślinie wysokość. Niewiele przypominają znane nam kwiaty. Zewnętrznie przypominają żółte beczułki z czerwono-brązową czapką u góry przez co są bardzo podobne do gałki ocznej ze źrenicą. Nic dziwnego, że za granicą nazywana jest „rośliną byczego oka” (Bull-Eye Plant). W miarę dojrzewania poszczególnych kwiatków języczkowych cały kwiatostan staje się żółty. Spilanthes kwitnie długo i obficie.
Lepiej jest wziąć słoneczną działkę do uprawy, ponieważ w cieniu roślina czuje się przygnębiona, nie rozrasta się dobrze na ziemi i może zostać uszkodzona przez szkodniki (głównie ślimaki). Czasem udaje się w dobrych miejscach rozmnażać ją wegetatywnie przysypując łodygi liście odrobiną ziemi przez co powstają szybko dodatkowe korzenie co sprawia, ze roślina rośnie i rozprzestrzenia się jak roślina okrywowa. Gatunek wygląda bardzo pięknie w wiszących doniczkach bez partnerów. Jednak na rabatach wspaniale czuje się pośród Nagietków, Petunii a także z roślinami o jasnych liściach, takimi jak Dichondra reppens.

W Europie roślina jest lepiej znany jako Rukiew Oleista (od synonimu Spilanthes oleracea). Eksperci kulinarni doceniają ją za ostry smak i pikantny aromat i wykorzystują jako zieleń w sałatkach, a także składnik różnych ostrych sosów i przypraw. Rzeczywiście smak jej jest osobliwy – można powiedzieć, wyjątkowy. Na początku ostry, prawie ostry, ale nie taki sam jak pieprz. Przypomina działanie dwutlenku węgla w napojach mocno gazowanych. W takim przypadku czubek języka i usta stają się na chwilę odrętwiałe, a kubki smakowe tracą wrażliwość. Dzieje się tak, ponieważ liście tej rośliny zawierają Spilantol, który ma silne działanie przeciwbólowe. Dlatego w domu można łatwo przygotować znieczulenie zewnętrzne ze świeżego ziółka – w tym celu świeże, pokruszone liście zalewa się wódką w proporcji 1:2. Taką prostą nalewkę można użyć, gdy wymagane jest znieczulenie zewnętrzne: ból zęba, siniaki, skręcenia, zapalenie stawów, artroza i inne. Znajduje również zastosowanie w leczeniu ogólnoustrojowych chorób układu mięśniowo-szkieletowego (dna, reumatyzm). To wyjątkowe zioło eliminuje miejscowy ból bez żadnych skutków ubocznych.
W Brazylii zioło jest uznawane za oficjalny surowiec i jest stosowany w etnomedycynie. Spilanthes jest również powszechnie stosowany w medycynie indyjskiej
Kwiaty i liście mają ostry smak, a po zadziałaniu na błony śluzowe pojawia się mrowienie i drętwienie. Rodzaj ten powszechnie stosowany jako remedium np. na ból zęba, reumatyzm i gorączkę an także jako świeża roślina warzywna oraz przyprawa do japońskich przystawek.

Istnieje pięć grup składowych, które są uważane za odpowiedzialne za dużą aktywność w rodzaju Spilanthes: alkamidy, kumaryny, flawonoidy, terpenoidy i polisacharydy. Podczas gdy firmy farmaceutyczne i kosmetyczne zwykle stosują wyodrębnione związki komercyjnie, badania sugerują, że ekstrakt ze Spilanthes jest lepszy w działaniu niż izolowane związki, prawdopodobnie z powodu wzmocnienia farmakokinetyki lub poprawy farmakodynamicznej. Są to fantazyjne sposoby wyrażenia synergii lub wyników, które pojawiają się, gdy małe cząsteczki oddziałują, a nawet są od siebie zależne, aby stworzyć istotny (i magiczny, spójrzmy prawdzie w oczy) efekt.
Dla wielu ludzi znających się na medycynie integracyjnej lub konstytucyjnej jest to trochę oczywiste, ale naukowcy wyjaśniają to: Spożycie ekstraktu roślinnego prawie zawsze działa na wiele ścieżek w organizmie. Naukowcy podkreślają, że to wskazuje, że zioło to coś więcej niż suma jego części – to także dość znana koncepcja w integracyjnych i holistycznych praktykach leczniczych. Ale miło ze strony naukowców, że tak mówią, wraz z sugestią, że tego rodzaju raczej farmakodynamiczny synergizm sugeruje, że leki ziołowe mają coś specjalnego do zaoferowania.

W rodzaju Spilanthes na świecie terapeutycznie wykorzystywane są także inne gatunki:

  • Spilanthes americana
  • Spilanthes calva – zawierający także glikozydy nasercowe
  • Spilanthes ciliata – wyciągi etanolowe działają silnie hepatoprotekcyjnie
  • Spilanthes mauritiana – ten gatunek wykazuje się silnymi właściwościami przeciwbakteryjnymi np względem Corynebacterium diphtheriae
  • Spilanthes ocymifolia
  • Spilanthes oppositifolia
  • Spilanthes paniculata – szeroko stosowany w Azji południowo-wschodniej ze względu na właściwości przeciwmalaryczne

Poniżej znajduje się (bynajmniej nie wyczerpująca) lista niektórych z najczęstszych sposobów używania tego zioła:

Pielęgnacja jamy ustnej i zębów: bóle zębów, próchnica i infekcje, bóle gardła, owrzodzenia jamy ustnej, krwawiące dziąsła, zapalenie jamy ustnej, zapalenie dziąseł, a także jako sialagoga (ślinotwórcza).

Dolegliwości bólowe: ból głowy, bóle mięśni, reumatyzm, miejscowe znieczulenie miejscowe.

Przeciwdrobnoustrojowe: przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze przeciwko infekcjom, takim jak grzybica pochwy, grzybica pochwy, stopa atlety. W kilku rundach testów stwierdzono, że ekstrakty etanolowe działają na bakterie Gram-dodatnie Bacillus cereus, Bacillus pumilus, Bacillus subtilis, Bacillus cereus, Staphylococcus aureus, Enterobacter faecalis, Pseudomonas aeruginosa i Corynebacterium diphtheriae oraz Gram-ujemne bakterie Escherichia coli. Stwierdzono, że wodne ekstrakty są nieaktywne wobec tej mikroflory.

Odporność: przeziębienie, gorączka, grypa, kaszel, gruźlica, zapalenie płuc. Naukowcy uważają, że różne gatunki Spilanthes wpływają na funkcję immunologiczną poprzez modulację funkcji makrofagów. Ta aktywność immunostymulująca może wynikać z obecności alkamidów i polisacharydów w badanych ekstraktach.

Dolegliwości żołądkowo-jelitowe: bóle brzucha, czerwonka, nieżyt żołądka, choroby jelit, biegunka, zaparcia, wymioty, zaburzenia czynności wątroby. Stwierdzono, że zarówno etanol, jak i wodne ekstrakty ze świeżych liści Spilanthes acmella mają działanie przeciwzapalne w ostrych, podostre i przewlekłych stanach zapalnych. Wyniki badań sugerują, że jeden ze składników, spilantol, hamuje produkcję mediatorów prozapalnych na poziomie transkrypcji i translacji.

Dolegliwości dróg moczowych: silnie moczopędne, rozpuszczanie kamieni nerkowych i złogów wapnia.

Przeciwpasożytniczo: malaria, infekcje robakami, swędzenia skóry głowy, działanie owadobójcze.

Spilanthes stosuję najczęściej w postaci nalewki, bo perspektywa wypicia całej filiżanki herbaty wywołuje u wielu dziwne samopoczucie. W przypadku miejscowego leczenia ran i wysypki napary są tak samo skuteczne. Można też pokusić się o ekstrakt na bazie alkoholu jako składowa do różnych maści i mazideł.

Za Wielką Wodą popularne jest remedium zimowe dla kurowania ostrego przeziębienia i grypy – powstaje przez połączenie trzech części naleweczki z kwiatów Spilanthes acmella z jedną częścią nalewki z korzenia Ceanothus americanus. Przeciwbakteryjne i mobilizujące działanie makrofagów Spilanthes łączy się z mocą stymulacji limfatycznej Ceanothus, aby katalizować działanie immunologiczne przypominające Super-Remedium. W przypadku poważnego przeziębienia zaleca się 30-60 kropli co dwie godziny.

U naszych Wschodnich Sąsiadów Acmella (bo ta nazwa jest tam w użyciu) jest najbezpieczniejszym i najbardziej naturalnym środkiem pochodzenia roślinnego zwiotczającym mięśnie, co pomaga blokować skurcze mięśni prowadzące do powstawania zmarszczek powierzchownych i mimicznych. Rzeczywiście ekstrakt, który jest pozyskiwany z kwiatów rośliny Acmella oleracea , jest uważany za naturalną alternatywę dla toksyny botulinowej. Dziś kosmetyki zawierające ekstrakt z tych kwiatów są stosowane miejscowo, podobnie jak kompleksy neuropeptydów. Uznawane są jest za naturalny środek zwiotczający mięśnie, a według niektórych badań regularne stosowanie preparatu rozluźnia mięśnie twarzy, redukując zmarszczki na twarzy spowodowane napięciem lub przykurczem twarzy. W jednym badaniu klinicznym 75% pacjentów natychmiast wykazało wygładzające działanie ekstraktu Acmella oleracea: wyniki pojawiły się już dzień po pierwszym zastosowaniu. Jest to całkowicie odwracalny efekt, który trwa nie dłużej niż 24 godziny. To prawda, naukowcy twierdzą, że przy codziennym stosowaniu ekstraktu z kwiatów można spodziewać się „interesującego efektu kumulacji”, jednak ziółko niestety nie jest w stanie stymulować syntezy kolagenu, jak robią to niektóre typy peptydów . Przy regularnym stosowaniu takich produktów skóra wygląda na gładszą, ponieważ trwale rozluźnia mięśnie twarzy i zmniejsza prawdopodobieństwo powstawania nowych zmarszczek. W tym przypadku zastosowanie mają produkty na bazie ekstraktów wodno-etanolowe, które poprzez stymulację, reorganizację i wzmocnienie sieci kolagenowej mogą znaleźć zastosowanie w mazidełkach przeciwzmarszczkowych.

Reasumując:

Acmella „liftinguje” starzejącą się skórę dzięki unikalnemu działaniu „botanicznego botoksu”. Posiada właściwości ściągające, regulujące wydzielanie sebum i kojące – pomaga zrównoważyć tłustą skórę, jednocześnie kojąc skórę.

Wskazane jest przeprowadzenie testu alergicznego na zgięciu łokcia, choć generalnie wyciąg z kwiatu Spilanthes oleracea nie należy do alergenów i może nawet nadawać się do pielęgnacji skóry wrażliwej

W etnomedycynie Ameryki południowej roślina znana jest jako afrodyzjak. Jej protestosteronowe właściwości zostały potwierdzone in vivo na zwierzętach laboratoryjnych. Określana bezpieczna dawka waha się od 1,6 g do 2,2 gramów. Obecnie uważa się to zioło za wystarczająco silne, aby całkowicie zablokować oś podwzgórze-przysadka-gonady (HPA) na tyle, aby wymagać terapii odblokowującej. Mając to na uwadze, ważne jest, aby postępować zgodnie z wytycznymi dotyczącymi poszczególnych suplementów. Zaleca się, by terapia trwała 8 tygodni po czym następują 4 tygodnie okresu karencji (wolnego lub coś w tym rodzaju).

Aha – najważniejsze – nawiąc się ze Znieczulecznikiem nie zapomnicie założyć lateksowych rękawiczek – w przeciwnym razie wrażliwość na dotyk może zaniknąć nie powróci szybko 🙂

źródła:

Veda Prachayasittikul i in. – Wysoki potencjał terapeutyczny Spilanthes acmella
Department of Clinical Microbiology and Applied Technology, Faculty of Medical Technology, Mahidol University, Bangkok, Thailand

Pavani Manupati i in. – Wstępne badanie fitochemiczne ekstraktów z liści trzech indyjskich roślin leczniczych: Spilanthes calva, Declpis hamiltonii i Madhuca longifolia.
Zakład Farmakologii CMR College of Pharmacy, India

Suchita Dubey, i in. – Fitochemia, farmakologia i toksykologia Spilanthes acmella,
Postępy Nauk Farmakologicznych

Jayaraj Paulraj i in. – Rodzaj Spilanthes – etnofarmakologia, fitochemia i właściwości farmakologiczne.
Postępy Nauk Farmakologicznych

Supaluk Prachayasittikul, i in. – Bioaktywne metabolity ze Spilanthes acmella,
Department of Chemistry, Faculty of Science, Srinakharinwirot University, Bangkok 10110, Thailand