fot. Jerzy Kruk
Omawiać szerzej wypada mi niezwykłe choć nieznane w Europie ziółko czyli Astra nowoangielskiego – Symphyotrichum novae-angliae, dawniej Aster novae-angliae.
Kwiatuszki pojawiające się w Święto Archaniołów Michała, Gabriela, Rafała i Uriela. To nie tylko piękne kwiatuszki i cenny jesienny pożytek dla zapylaczy ale mało znane w Europie ziółeczko. W Polsce popularnie znane jako Marcinki.
Członkowie rodzaju Symphyotrichum (Aster) są bogaci w saponiny triterpenoidowe i związki flawonoidowe. Najcenniejszym jest Aster nowoangielski. Aster nowobelgijski zaś wykazuje jedynie działanie mięczakobójcze na ślimaki rodzaju Biomphalaria przenoszące pasożytujące na ludzkim ciele przywry rodzaju Schistosoma, z których bardzo groźne jest Przywry żylne Schistosoma haematobium i Schistosoma mansoni. Są one odpowiedzialne za wywoływanie Schistosomatozy, która obok malarii jest najpoważniejszym w skali światowej parazytologicznym problemem zdrowotnym (na szczęście do Polski choroba ta jest zawlekana rzadko).
Wypada zatem poprowadzić Was przez arkana rozpoznawania „a któren ci łun z Marcinków?” bo do wykorzystywania nadaje się jedynie Aster nowoangielski.
Najpierw Aster nowobelgijski
Jest on byliną (rośliną wieloletnią) posiadającą spore kłącze. Jego łodygi wzniesione na wysokość od 40 do 120 cm (w porywach do 140), zwykle już poniżej połowy zaczynają się rozgałęziać. Powierzchnia łodygi jest naga a jedynie gałązki kwiatostanu posiadają drobny kutner włosków.
Liście łodygowe odwrotnie lancetowate lub eliptyczne niestety w trakcie kwitnienia obumierają. Są one całobrzegie lub ostropiłkowane (największe do 20 cm długości i 4 cm szerokości). Nasada liści jest zwężona i uszkowato wpół obejmująca łodygę (górne liście łodygowe i największe listki w obrębie kwiatostanu). W części górnej łodygi i gałązek kwiatostanu stopniowo zmniejszają się, stając się podługowate lub równowąsko-lancetowatych.
Koszyczki kwiatowe do 30 mm średnicy zebrane w wielokwiatowy wiechowaty lub baldachogroniasty kwiatostan. Listki okrywy nagie, podobnej długości lub zewnętrzne nieco krótsze od wewnętrznych; 0.7 – 1 mm szerokości. Kwiaty języczkowate niebieskie, rzadko białe. Kwitnienie od sierpnia do października (czasem do listopada). Występuje on endemicznie w Ameryce północnej na wschodnim wybrzeżu i stąd nie jest on uznawany za zioło lecznicze.
Teraz czas na Aster nowoangielski
Ten kwiat także jest byliną jednakże o znacznie większym obszarze występowania obejmującym pawie połowę Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Jest jednak rośliną tworzącą spore kępy zwykle o wysokości od 30 i czasami osiąga wysokość od 180 do 240 cm. Tworzy wiązkę rosnąca w kępach z kilkoma wyprostowanymi łodygami wyłaniającymi się z jednego punktu. Łodygi są mocne i przeważnie nierozgałęzione. Górne łodygi i liście, wraz z niektórymi częściami główek kwiatowych, pokryte są maleńkimi gruczołami na maleńkich szypułkach.
System korzeniowy to grube kłącza, wyglądające na zdrewniałe, czasami z wyraźnymi bulwocebulami. Z kłącza wyrasta zwykle od jednej do pięciu mocnych, wyprostowanych, włochatych pędów. Mogą być koloru brązowego lub fioletowego. Łodygi tego astra są czerwonawo-fioletowe łodygi z widocznymi krótkimi włoskami. Liście naprzemienne, zielone obejmują łodygi. Czasem liście zmieniają barwę na ciemnozielone, są cienkie i często sztywne i proste. Ogólnie wszystkie liście mają ten sam lancetowaty kształt, niezależnie od ich umiejscowienia na roślinie. Wyjątkiem od tej reguły są liście przypodstawne, które zwykle mają kształt łopatkowaty lub czasami obłolanceolistny . Niższe liście łodyg często więdną lub opadają przed zakwitem rośliny. Krawędzie liści są zasadniczo cała, gładkie na krawędziach, bez zębów, płatków lub orzęsków, jednakże czasem można spotkać liście o niewielkich i płytkich zębach na krawędzi. Liście są typowo siedzące, obejmujące pęd dwoma uchowatymi płatkami. Liście przypodstawne są rzadko owłosione. Liście łodygowe są zazwyczaj lancetowate lub podłużne, ze spiczastymi końcami i mają po obu stronach gruczoły palczaste. Liście w obrębie wiechy kwiatostanu są lekko zaokrąglone, ogruczolone i lekko owłosione.
Kwiaty są liczne o ciemnofioletowych główkach, zebrane w szczytowe baldachogroniaste kwiatostany (zwane także wierzchotkowatymi baldachogronami). Kwiaty języczkowe (zewnętrzne) są różnobarwne, kwiaty rurkowate żółte. Kwiatostany mają wiele liści i są dość stłoczone, zazwyczaj z jedną główką na końcu każdej małej gałązce. Każdy otwarty kwiat jest szeroki i może mieć do 5 cm średnicy. Główka kwiatu kształt dzwonowaty do półkulistego. Kielich kwiatowy posiada charakterystyczne rozłożyste Filary, często rozchylone i pokryte gruczołami paluszkowymi ułożonymi w 3-5 nieco równych rzędach.
Aster ten kwitnie późnym latem i jesienią (od początku sierpnia, aż do końca listopada.
fot. Jacek Soboń
Wieść gminna zza Wielkiej Wody doniosła o zalecaniu glicerytu z tychże kwiatuszków dla łagodzenia problemów w drogami oddechowymi i doprowadzania ich do stanu prawidłowego funkcjonowania. Dana O’Driscoll – zielarka, pasjonatka i Wielki Arcydruid Starożytnego Zakonu Druidów za Wielką Wodą podzieliła się w nami jej recepturą na gliceryt, który również może być zastąpiony nalewką.
Kwiaty wykazują powinowactwo zarówno do górnych, jak i dolnych dróg oddechowych. Działa rozkurczowo i rozluźniająco na płuca i jest szczególnie przydatny w przypadku sezonowych alergii i przeziębień, także w przypadku ostrej i przewlekłej astmy. Korzenie wykazują właściwości przeciwbólowe, ściągające, wykrztuśnie i przeciwgorączkowe. My jednak skupimy się na tych pięknych kwiatach wykazujących synergizm z Dziewanną i Omanem w dopieszczaniu naszych płuc co jest szczególnie istotne dla wielu, którym SARS-CoV2 zdemolował płuca.
Przepis jest stosunkowo prosty:
- około dwóch i pół do trzech filiżanek kwitnących wierzchołków, a jeśli będzie w tym kilka listeczków to nic złego się nie stanie chociaż lepiej stosować same kwiaty jednak pamiętajcie, ze zawiązują one bardzo szybko nasionka więc zbierać w sezonie trzeba te najdorodniejsze. Warto pamiętać, że astry uwielbiane są przez wiele drobniutkich lokatorów więc pozwólmy im się „wyprowadzić” rozkładając kwiaty na godzinkę na białym papierze
- solidny litrowy słój typu Mason (zamykany na sprężynujący klips)
- dwie filiżanki gliceryny i filiżankę źródlanej wody (można pokusić się o stare ludowe receptury kiedy kwiaty zalewało się wódką (hamerykańskie 100%proof to nasze 40%)
Kwiaty luźno wsypujecie do słoja po czym zalewacie elementami płynnymi. Zamknijcie , dobrze wstrząśnijcie i odstawcie do maceracji na pełen cykl lunarny (czyli jakby nie patrzeć na pełne cztery niedziele) wstrząsając słojem minimum raz dziennie.
Po tym czasie gliceryt nadaje się do odcedzenia od surowca ziołowego – z tej proporcji otrzymuje się ca 1,5 filiżanki glicerytu co w zupełności wystarczy na rok stosowania po 15 kropli dziennie.
Aster nowoangielski może być użyty jako nalewka ze świeżych kwitnących wierzchołków lub napar – pojawia się działanie napotne, gdy stosowany jest w formie gorącej herbaty (co jest korzystne w przypadku przeziębienia i grypy). Czasami łączy się nalewkę ze świeżych kwiatów z herbatą co dodatkowym wzmaga złagodzić kaszel, oczyścić zatoki, złagodzić bóle głowy i uwolnić zapchany nos. Bogate w lotne olejki, to późnoletnie zioło jest również stosowane jako wiatropędne i może być stosowane w skłonnościach do wzdęć, szczególnie po posiłkach. Wówczas popija się napar zrobiony kwiatów lub szczytowych wierzchołków wraz z listkami.
dzięki uprzejmości Rosalee de la Forêt i Dana O’Driscoll
Miłej zabawy – bo ja jeszcze Michaelmas-Daisies mam na włościach.
Ok
czw., 4 lis 2021, 22:48 użytkownik Starozgredowy Świat napisał:
> Stary Zgred posted: ” fot. Jerzy Kruk Omawiać szerzej wypada mi niezwykłe > choć nieznane w Europie ziółko czyli Astra nowoangielskiego – > Symphyotrichum novae-angliae, dawniej Aster novae-angliae. Kwiatuszki > pojawiające się w Święto Archaniołów Michała, Gabriela, Rafała i” >
PolubieniePolubienie